Chociaż książę Harry wziął udział w koronacji ojca, u jego boku zabrakło żony – Meghan Markle. Podczas gdy książę William cały czas miał przy sobie Kate Middleton, na której wsparcie mógł liczyć w każdym momencie, młodszy z synów króla Karola wydawał się bardzo osamotniony.
Książę Harry "idzie w ślady" ojca i brata. To nie jest dobra wiadomość
Jednak poddanym króla Karola rzuciła się w oczy nie tylko nieobecność Meghan Markle, lecz także pewien szczegół w wyglądzie księcia Harry'ego. Okazało się, że dawno niewidziany przez Brytyjczyków arystokrata odziedziczył po ojcu... gen łysienia.
Przeczytaj także: Harry nie może liczyć na ciepłe powitanie. Będzie walczył w pojedynkę
Obecność genu odpowiedzialnego za łysienie stwierdził między innymi Asim Shahmalak. Ekspert od brytyjskiej rodziny królewskiej potwierdził w rozmowie z "Daily Mail", że książę Harry, jego starszy brat i ojciec nie byli pierwszymi mężczyznami w tej familii, którzy odziedziczyli te niefortunną skłonność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Samantha Markle o siostrze i księciu Harrym: "to toksyczny związek"
Asim Shahmalak zauważył, że włosy stracili już zarówno książę Filip, dziadek księcia Harry'ego ze strony ojca, jak i Earl Spencer, dziadek ze strony matki. W rezultacie mąż Meghan Markle ma poważny powód do zmartwień, ponieważ zdaniem eksperta wypadanie włosów nasila się z każdym kolejnym pokoleniem.
Odziedziczył potężny gen łysienia od swojego ojca, księcia Karola, który otrzymał go od swojego ojca, księcia Filipa. Z każdym pokoleniem wypadanie włosów wydaje się nasilać. Dodatkowym czynnikiem jest to, że po stronie Diany, matki Harry'ego i Williama, istnieje również gen wypadania włosów. Jej ojciec, Earl Spencer, również był łysy – podsumował Asim Shahmalak w rozmowie z "Daily Mail".
Przeczytaj także: Sędzia się nie cacka. Harry musi się tłumaczyć
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.