Wszystko zaczęło się od 47-letniej Jemimy Khan. Była to bliska powierniczka Diany, której zaproponowano rolę doradcy przy serialu. Niespodziewanie jednak zrezygnowała z funkcji i zażądała usunięcia jej nazwiska z napisów. Uznała, że historia jej przyjaciółki nie została "opowiedziana z wystarczającym szacunkiem i współczuciem".
Co zrobi książę?
Brytyjskie media obiegła informacja, że w związku z odejściem Khan, książę Sussex powinien przerwać milczenie w sprawie kontrowersyjnego przedstawienia księżnej Diany przez giganta, pomimo zawartego z nimi kontraktu na zawrotną kwotę 100 mln funtów.
Harry absolutnie milczał na temat Netflixa. Powinien zerwać umowę i stanąć w obronie swojej matki. Co jest ważniejsze? Pieniądze czy obrona mamy? To zdumiewające, że nie może się w tym wypowiedzieć - powiedziała Angela Levin, autorka biografii księcia.
Nie sądzę, żeby Harry to zrozumiał. Przypuszczam, że kiedy zawierał umowę z Netflixem, nie przemyślał tego - powiedziała z kolei Ingrid Seward, redaktorka Majesty Magazine.
Piąta seria "The Crown" zostanie pokazana w listopadzie przyszłego roku. Serial skupi się na ostatnich latach Diany przed jej śmiercią w wypadku samochodowym w Paryżu w 1997 roku.
Fani nie mogą się doczekać. W ostatnim sezonie głośnego serialu zostaną zawarte takie smaczki, jak jej rozwód z księciem Karolem, relacje z kardiochirurgiem Hasnatem Khanem i biznesmenem Dodim Fayedem oraz szokujący wywiad dla BBC z Martinem Bashirem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.