Kuba Wojewódzki jest uznawany za bardzo kontrowersyjną postać. "Król TVN-u" znów sprawił, że jest o nim głośno. Powodów do dumy jednak nie ma, bo wiele osób uważa, że Wojewódzki obraził ludzi z zespołem Downa.
Ostatnio prezenter rozmawiał w programie "Rozmowy: Wojewódzki & Kędzierski" z Agatą Kuleszą. W pewnym momencie nawiązał do tego, jakimi samochodami jeździła w przeszłości. - Ale nie wstyd ci trochę tego Kangoo, tak z perspektywy? - pytał współprowadzący audycję Piotr Kędzierski. - Jezu, naprawdę myślicie, że mnie to określa? - odparła aktorka.
To jest auto z zespołem Downa, no pewnie, no - podkreślił natomiast Wojewódzki, po czym Kędzierski nie wytrzymał i parsknął śmiechem.
O sprawie zrobiło się głośno m.in. na Twitterze. Przeprosin Wojewódzkiego domaga się chociażby Mateusz Magdziarz, dyrektor TVP3 Opole.
Dlaczego król TVN nie przeprosił jeszcze za swoje skandaliczne słowa o "aucie z zespołem Downa"? Sądzę, że sprawa celowo zamiatana jest pod dywan - napisał.
"Kuba Wojewódzki to synonim patocelebryty"
Suchej nitki na Wojewódzkim nie zostawił też aktywista Jan Mencwel z organizacji Miasto Jest Nasze.
Kuba Wojewódzki to od dawna synonim patocelebryty. Udowodnił to kolejny raz, i to podwójnie, mówiąc Agacie Kuleszy, ze to wstyd mieć zwykły samochód jak Kangoo, bo to "auto z zespołem Downa". W normalnym kraju i normalnych mediach wyleciałby po czymś takim na mordę - grzmi na Twitterze.
Zareagowała również Fundacja im. Brata Alberta. "Jakiekolwiek żarty z osób chorych i niepełnosprawnych są skandaliczne. Tym bardziej, że rozpowszechniają je dziennikarze w mediach. TVN powinien przeprosić" - napisano.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.