Sandra Kubicka i Baron uznali, że to dobry czas na wakacyjny wyjazd. Tym razem udali się do Grecji. Wypoczynek w rajskim miejscu zakłóciło im zachowanie rodaków.
Okazuje się, że Polacy nie pozostawiają po sobie zbyt dobrego wrażenia. Świadczy o tym rozmowa z taksówkarzem, którą odbyła Kubicka. Kierowca niepochlebnie wypowiedział się na temat naszych rodaków.
Wczoraj jechaliśmy z panem taksówkarzem, który po tym, jak dowiedział się, że jesteśmy z Polski, powiedział: "O Boże". Powiedział również, że Polacy, którzy przejeżdżają tutaj z biur podróży, nie zachowują się fajnie. Nie są to "quality people" - zaznaczyła modelka.
Sandra Kubicka sfrustrowana. "Trochę przykro się tego słucha"
Kubicka ujawniła, że Polacy "szaleją" na widok Barona. Nie potrafią się opanować. - Trochę przykro się tego słucha i widzi. W pierwszy wieczór, gdy wyszliśmy przejść się po plaży i usłyszałam polski język, to nie było "cześć", tylko: "E! Baron! Patrzcie Baron ucieka do wody. Haha" - podkreśliła Sandra.
Mnie na pewno drażni to znacznie bardziej niż Alka. Dlatego ja również o tym napiszę, a nie on. Nie jesteśmy małpami w zoo i nie wiem, kiedy ludzie zadecydowali, że darcie się na Alka na wakacjach: "E! Baron!" jest fajne. To nie pierwszy raz, kiedy jesteśmy na wyjeździe i ludzie się tak zachowują wobec niego. Błagam. Stop it - zaapelowała na Instagramie.
Warto wziąć to pod uwagę. Celebryci, którzy wypoczywają w różnych krajach, też zasługują na odrobinę spokoju. Turyści powinni to uszanować.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.