Barbara Kurdej-Szatan w miniony weekend opublikowała bardzo kontrowersyjny wpis. Odniosła się w nim do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Funkcjonariuszy Straży Granicznej nazwała "mordercami", a ponadto użyła kilku wulgaryzmów.
To jest ku**a "straż graniczna" ????? 'Straż' ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!! Chcecie takiego rządu wciąż ????? Który zezwala na takie rzeczy wręcz rozkazuje tak się zachowywać ??????? - pisała Kurdej-Szatan.
Wpis dość szybko zniknął z sieci. Mimo to Kurdej-Szatan wywołała niemałą burzę. Sprawą zajęła się już m.in. Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Wieczorem 9 listopada do sprawy odniósł się Jacek Kurski. Prezes TVP powiadomił na Twitterze o zakończeniu współpracy z aktorką. Wyemitowane zostaną jedynie dotychczas nakręcone odcinki z Kurdej-Szatan.
Obrona polskiej granicy pokazuje, jak cenna jest praca polskich służb i wojska. W Telewizji Polskiej nie może być miejsca dla osób, które szkalując i wyzywając obrońców naszych granic, same postawiły się poza wspólnotą aksjologiczną Polaków - napisał Kurski. - Kurdej-Szatan nie będzie już więcej premierowo występować w TVP. Ze względu na wcześniej nagrany cykl, ostatni odcinek serialu z jej udziałem wyemitowany zostanie 6 grudnia bieżącego roku - dodał.
Barbara Kurdej-Szatan reaguje na ruch TVP
Nie trzeba było długo czekać na reakcję Kurdej-Szatan. Około północy opublikowała oświadczenie.
Szanowni Państwo, odnosząc się do nagłośnionej sprawy mojej emocjonalnej reakcji i ogromnego oburzenia w sprawie sytuacji na granicy z Białorusią, chciałabym jeszcze raz podkreślić, że moje słowa dotyczyły konkretnej sytuacji przedstawionej w nagraniu. W swojej wypowiedzi, za której wulgarne słownictwo przeprosiłam, odniosła się krytycznie wyłącznie do tego, co zobaczyłam wówczas na filmiku opublikowanym w sieci. Chciałabym podkreślić z całą mocą, że szanuję ciężką pracę wszystkich służb mundurowych i doceniam wysiłki, żeby zapewnić nam bezpieczeństwo. Przepraszam przedstawicieli Straży Granicznej, których mogły urazić moje słowa wypowiedziane zbyt szybko i w emocjach - napisała na Instagramie, wyłączając możliwość komentowania wpisu.
Czytaj także: Z aptek znika popularny preparat. Oto powód
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.