Larry King zmarł 23 stycznia w wieku 87 lat. Swój testament spisał odręcznie w 2019 r. i teoretycznie nie powinno być problemu z wyegzekwowaniem ostatniej woli. Teoretycznie, bo w praktyce wdowa po Kingu neguje ważność dokumentu, który cały majątek rozdziela między piątkę dzieci legendy telewizji.
Shawn King, z domu Southwick, jest siódmą kobietą, z którą Larry King stanął na ślubnym kobiercu. I to z nią stworzył najdłuższe, trwające prawie dwie dekady małżeństwo. Co prawda w 2010 r. myśleli o rozwodzie, ale zażegnali kryzys. Do czasu. W 2019 r. Larry i Shawn ogłosili separację i wszystko wskazywało na to, że rozwód jest kwestią czasu.
To właśnie w tym okresie Larry King spisał testament, w którym cały majątek przepisał piątce swoich dzieci. I od tamtego czasu nie zaktualizował dokumentu, choć kilka miesięcy później pochował syna Andy'ego (zmarł na zawał serca) i córkę Chayę (rak płuc).
61-letnia Shawn nie została wymieniona w testamencie, bo Larry miał przed oczami wizję rychłego rozstania. Kobieta walczy jednak o spadek, twierdząc, że "mogło jeszcze dojść do pojednania". Podważa też ważność odręcznego testamentu Kinga, który napisał go po udarze, gdy jego "zdolności umysłowe były wątpliwe".
Oficjalnie Larry King pozostawił spadek w wysokości 2 mln dol. Do tego dochodzą pieniądze ulokowane w funduszach powierniczych (potencjalnie kilkanaście-kilkadziesiąt milionów dol.) czy nieruchomości. Dość powiedzieć, że jeden z domów Kinga sprzedany w 2020 r. został wyceniony na 15,5 mln dol.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.