Leszek Pawlak, bo tak naprawdę się nazywa, próbował swoich sił w branży muzycznej, rapując po polsku i "francusku". Dzięki rozbrajającej szczerości – nie krył, że porzucił myśl o pracy w policji z powodu "przypałów" – oraz umiejętności wymawiania obcych słów w "specyficzny" sposób, film z jego udziałem szybko stał się jednym z pierwszych polskich virali.
Przeczytaj także: To oni rządzili w polskim internecie! Nie do wiary...
Mimo upływu czasu, internauci nie zapominali o "największym raperze Rzeczpospolitej". Lech Roch Pawlak został zaproszony do udziału w talk show "Rozmowy w toku", wziął udział w reklamie dżemu, a nawet podjął wyzwanie #Hot16Challenge2.
Przeczytaj także: Pomagają zwierzętom. Dostali rachunek za gaz. "Jesteśmy załamani"
Lech Roch Pawlak dzisiaj. Twórca "Żelipapą" robi wiele dobrego
Dziś Leszek Pawlak skupia się przede wszystkim na pomaganiu zwierzętom jako inspektor wojewódzki w Fundacji Lubelska Straż Ochrony Zwierząt. Według ustaleń serwisu Donald jest na tyle skutecznym wolontariuszem, że ma na koncie m.in. zebranie około pół tony karmy.
Przeczytaj także: Za nic nie chce wyjechać z Ukrainy. Żyje z panterą i jaguarem
Zebrana przez kultowego rapera karma jest przeznaczona dla zwierząt z Ukrainy. Ostatnio w sieci ukazał się nawet wywiad z raperem. Leszek Pawlak nie tylko rozpowszechnia apele o przekazywanie na rzecz czworonogów m.in. transporterów, smyczy czy misek, lecz zbiera na ich rzecz pieniądze, organizując koncerty charytatywne.
Potrzebne są także rękawiczki lateksowe, dla nas, żebyśmy mogli bezpiecznie wyłapywać te zwierzęta – powiedział Leszek Pawlak w rozmowie z portalem 24opole.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.