Terry Sanderson, emerytowany okulista, pozwał Gwyneth Paltrow w 2019 roku. Twierdził, że trzy lata wcześniej gwiazda uderzyła w niego, zjeżdżając na nartach ze stoku w górach w stanie Utah.
Paltrow miała pokonywać stok z szaleńczą prędkością i nie zatrzymać się nawet na chwilę po rzekomym spowodowaniu kolizji, tym samym nie udzielając poszkodowanemu pomocy. Doktor Sanderson bliskie spotkanie z gwiazdą miał przypłacić uszkodzeniem mózgu i czterema złamanymi żebrami.
Mężczyzna domagał się 300 tysięcy dolarów odszkodowania. Dla odmiany hollywoodzka gwiazda odpowiedziała żądaniem odszkodowania w wysokości jednego dolara.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tej sprawie mieliśmy dwie sprzeczne wersje. Przyjaciel Sandersona zeznał, że widział, jak Paltrow zderzyła się z byłym lekarzem. Aktorka powiedziała z kolei, że nie spowodowała wypadku i że to Sanderson uderzył ją od tyłu.
Po blisko trzech godzinach obrad w czwartek, ława przysięgłych w Park City w stanie Utah uznała, że 50-letnia Paltrow nie ponosi winy za wypadek sprzed siedmiu lat.
Przyzwolenie na fałszywe roszczenie naraziło na szwank moją uczciwość - oceniła po werdykcie Paltrow cytowana przez Reutersa. - Nie spowodowałam wypadku, więc nie mogę być winna niczego, co temu mężczyźnie się później przydarzyło - dodała.
W trakcie procesu jej dzieci, Apple i Moses Martin, mówiły że matka była roztrzęsiona i powiedziała im, że to Sanderson na nią wpadł.
Jest gwiazdą Hollywood
Gwyneth Paltrow jest amerykańską aktorką i twórczynią filmową. Międzynarodową sławę przyniosły jej role w takich produkcjach jak "Siedem" czy "Iron Man". W 1999 roku otrzymała Oscara za występ w filmie "Zakochany Szekspir".
W przeszłości była związana z Bradem Pittem, przez lata była żoną Chrisa Martina, wokalisty Coldplay. W 2018 r. stanęła na ślubnym kobiercu z producentem Bradem Falchukiem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.