Od jakiegoś czasu Małgorzata Rozenek-Majdan wciela się w rolę prowadzącej "Dzień dobry TVN". Celebrytka tworzy duet z Krzysztofem Skórzyńskim. Nie brakuje głosów, że Rozenek-Majdan nie radzi sobie zbyt dobrze z nowymi zadaniami.
Pojawiają się nawet komentarze wskazujące na to, że widzowie bojkotują odcinki "DDTVN", które są prowadzone przez żonę Radka Majdana. Najwidoczniej sceptyczne głosy docierają do Małgorzaty. Teraz postanowiła zareagować na wszelkie przytyki.
W rozmowie z Pudelkiem oceniła popełniane przez siebie błędy. Zapewniła jednocześnie, że czyni starania, by wypadać jak najlepiej. Co zamierza zmienić? - Wszystko! Naprawdę! - zaznaczyła Małgorzata Rozenek-Majdan.
Zamierzam poprawić i już mi się bardzo wiele rzeczy udało. Osoby, które mnie obserwują na ekranie często są bardziej krytyczne niż obiektywne. Ok, to jest ich rola. Moi najbliżsi są bardziej przychylni. (...) Pracuję nad swoich głosem z logopedą i foniatrą. (...) Z logopedą mamy bardzo dużo do zrobienia, ale już widzę progres - spostrzegła "Perfekcyjna".
Takie zadanie dostała Rozenek-Majdan
Rozenek-Majdan otwarcie wyznała, jakie zadanie otrzymała w kontekście "Dzień dobry TVN". - Każdy z nas ma mieć inną rolę. Moją rolą przyjścia do "Dzień dobry TVN", było (…) pobudzenie nowych mediów wokół "Dzień dobry", i to się udaje - oceniła.
Ściągnęli mnie po to, bo głęboko wierzą, że to, co reprezentuję sobą jako kobieta, matka, jako osoba wykształcona, jako osoba, która ma pewien plan na swoje życie i go realizuje, jako spontaniczna kobieta, że to jest coś, co mogę zaoferować widzom, a przy okazji to się klika - podsumowała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.