"Łukasz! Gdzie idziesz?!". Rozpaczliwy krzyk na pogrzebie gwiazdy programu TVP
W czwartek w Radomiu miał miejsce pogrzeb Łukasza Mojeckiego - prezentera radiowego, który urzekł publiczność swoim występem w programie rozrywkowym TVP "Bitwa na głosy". Miał 37 lat.
Pogrzeb Łukasza Mojeckiego 
Łukasz Mojecki rozpoznawalność zdobył dzięki uczestnictwu w programie TVP "Bitwa na głosy". W 2009 roku pojawił się jego pierwszy singiel. Potem, w 2017 roku, kolejny pod tytułem "Czas". Wokalista niejednokrotnie występował w programach takich jak "Pytanie na śniadanie" czy "Dzień Dobry TVN".
19 sierpnia ciało Łukasza Mojeckiego spoczęło na Cmentarzu Komunalnym na Firleju w Radomiu. Wcześniej miała miejsce msza pogrzebowa w kościele p.w. Matki Bożej Bolesnej w Radomiu.
Cała Polska słyszała o tym Dino. Spójrzcie, co zastaliśmy na Wilanowie
W pogrzebie uczestniczyły tłumy mieszkańców. Wśród osób, które żegnały wokalistę, byli przyjaciele, m.in. prezenter radiowy Darek Janik, a także jego mama i siostra.
Bliski przyjaciel zmarłego przemówił. W tłumie słychać było przeraźliwe: "Łukasz! Gdzie idziesz?!"
W pewnym momencie Darek Janik, bliski przyjaciel zmarłego, zabrał głos. Wśród tłumu słychać było szlochanie.
W poniedziałek, kiedy dostałem telefon, późno w nocy. Usłyszałem, że źle się dzieje. (...) Nie wiedziałem, że we wtorek o 19 będzie nasze ostatnie spotkanie (...). Byłeś dobry, kochałeś ludzi, zwierzęta. (...) W czerwcu mi powiedziałeś, nie wiem, może czułeś: "Pamiętaj, na pogrzebie ma stać to moje zdjęcie". Powiedziałem: "Nie żartuj sobie ze mnie". Dzisiaj, niestety, tę wolę wypełniam... - mówi ze smutkiem przyjaciel Łukasza Mojeckiego.
- Twoją wolą było także, aby leżeć ze mną. Kiedyś dołączę - powiedział załamującym się głosem Daniel Janik do zmarłego przyjaciela.
W pewnym momencie słychać było także przeraźliwy krzyk. - Łukasz! Gdzie idziesz?! - słyszymy, kiedy ciało zmarłego wkładane jest do grobu.
