Maciej Dowbor od 21 lat pracuje w mediach. W Polsacie stał się jednym z ważniejszych prezenterów, a widzowie szybko go polubili. W ostatnich miesiącach stał się aktywniejszy w mediach społecznościowych. Razem z partnerką Joanną Koroniewską starają się dostarczać sporo rozrywki swoim fanom w sieci. Choć pokazuje się publicznie z uśmiechem, to jednak poza kamerą nie czuje się najlepiej.
Są dni, że nic mi się nie chce. Gdyby nie dzieci, leżałbym cały dzień w łóżku z książką czy komputerem – mówił dziennikarz w wywiadzie na dadhero.pl. Dodał, że w jego przypadku nie jest to "klasyczny kryzys 40-latka" (w grudniu skończy 42 lata), ale przechodzi "kryzys egzystencjalny".
Gwiazdy wspierają protesty kobiet
Zdrowie psychiczne Macieja Dowbora podupadło
Stracił motywację do uprawiania triathlonu, który trenował od dziesięciu lat. Pandemia ogranicza jego kontakty towarzyskie, wpłynęła też na życie zawodowe. - Dla mnie, osoby społecznej, nastawionej na kontakty interpersonalne, to ogromny cios – powiedział.
Sporym wysiłkiem emocjonalnym są też dla niego ostatnie protesty. Razem z żoną chodzili na demonstracje i otwarcie popierał postulaty Strajku Kobiet.
Z jednej strony nie popieram rządu, ale z założenia niechętnie uczestniczę w politycznych awanturach. Są jednak sytuacje, w których trzeba zabrać głos – tłumaczył. Dodał też, że obawia się, że "w tej chwili cofamy się do mrocznych czasów".
Martwi się o przyszłość swoich dwóch córek. - Nie chciałbym, aby moje dzieci żyły w gorszych czasach, niż ja żyłem. Nie chciałbym, aby, gdy staną przed dramatyczną decyzją, nie miały wyboru, aby, gdyby podjęły taką decyzję, musiały szukać ratunku w podziemiu i ryzykować swoje życie i zdrowie – przyznał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.