Magda Gessler to prawdziwa gwiazda telewizji. Od wielu lat jest twarzą stacji TVN. Sprawy zawodowe mocno wpływają na jej życie prywatne - musi żyć ze swoim mężem w związku na odległość.
Ukochany Waldemar zachęca Magdę do tego, by już nieco zwolniła i wyjechała z nim na Florydę. Restauratorka uważa natomiast, że to jeszcze nie jest dobry moment na to, by przejść na emeryturę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie chce się wycofywać ze świata show-biznesu mimo tego, że ostatnio zebrały się nad nią bardzo ciemne chmury. Stała się bohaterką afery wywołanej przez Janusza Palikota. Zaprezentował on gwiazdę w negatywnym świetle za sprawą upublicznienia nagrania z prywatnego spotkania.
Celebrytka może mieć także poważne problemy za reklamę alkoholu w swoich social mediach. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zawiadomienia, które złożyło Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. Magda, publikując na swoich internetowych profilach posty zawierające lokowanie alkoholu, prawdopodobnie złamała zasadę ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi - analizuje "Super Express".
Magda Gessler nawet nie myśli o emeryturze!
Mimo perturbacji, Gessler nawet nie rozważa przejścia na emeryturę.
Nie widzę się na emeryturze. Nie wiem, co to jest. Mój mąż cały czas chce, żebym przeszła na emeryturę. Chyba zwariował. Chce, żebym zmywała statki i mu gotowała. Chciałby wyjechać na Florydę, a przecież to jest umieralnia. Podobno dla bogatych ludzi, ale co za różnica? Śmierć jest śmierć. Dotyczy wszystkich ludzi. Więc dla mnie Floryda to jest umieralnia. Jakiś obłęd! Jak można w ogóle w tak młodym wieku myśleć o emeryturze?! To już człowiek się zabija od razu (...). Nie boję się śmierci, wiem, że zginę w biegu - podsumowała 70-letnia gwiazda.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.