Marcin Mroczek stracił duże pieniądze? Wszystko przez zablokowane konto na Instagramie, na co żalił się na profilu brata bliźniaka, Rafała. Chciał poinformować fanów o tym, co się dzieje, więc nagrał dla nich wyjaśniającą wiadomość.
Dzisiaj korzystam z profilu mojego brata, bo kilkanaście dni temu Facebook zablokował mój prywatny profil "Marcin Mroczek" a z nim dostęp do Instagrama i oficjalnej strony na FB. Do tej chwili nie wiem co się wydarzyło i jaka była przyczyna blokad moich kont - żalił się aktor "M jak Miłość"
Celebryci zarabiają nie tylko za sprawą występów telewizyjnych. Pieniądze wpływają na ich konto również ze współprac i kampanii prowadzonych w mediach społecznościowych. Marcin Mroczek miał niemały powód do stresu. Brak dostępu do profilu na Instagramie mógł przyczynić się do sporych strat finansowych.
[Reklamowanie produktów] to część mojego zawodu. Czasem coś reklamuję, ale to od was zależy czy macie ochotę z tego korzystać. Też podpatruję inne profile. Teraz mam budowę i szukam inspiracji oraz opinii u innych na Insta - wyznał aktor pod postem promującym stację benzynową.
Za jedną reklamę gwiazdy zarabiają nawet kilka tysięcy złotych. Stawki zależą od zasięgów konta, firmy oferującej współpracę czy sposobie zaprezentowania produktu bądź usługi. Już za jedno zdjęcie informujące o produkcie znani mogą otrzymać nawet 4 tys. złotych, jak informuje "Business Insider". Najbardziej rozchwytywani influencerzy mogą liczyć nawet na 40-50 tys. złotych.
Stawki są ogromne, dlatego nie ma się co dziwić, że Marcin Mroczek bardzo zestresował się utartą konta. Gdyby nie udało się go odzyskać musiałby od nowa gromadzić 233 tys. obserwatorów, a to nie należy do najłatwiejszych zadań. Oprócz tego, podczas przerwy w działaniu jego profilu, mógł stracić naprawdę niemałą sumę wstrzymując posty reklamowe. Ile dokładnie?
Za jedną reklamę na swoim koncie może zgarnąć od 3 do 5 tys. zł. A że współpracuje z różnymi firmami, mógł w tym czasie stracić nawet 20 tys. zł - donosi "Super Express".
Moje konta zostały dzisiaj przywrócone. Zarówno na Facebooku, jak i Instagramie. Trudno mi się o tym mówi, bo kosztowało mnie to sporo stresu i nerwów. Do tej pory nie wiem konkretnie, co spowodowało tak drastyczne kroki podjęte przez Facebook, co do mojego profilu - żalił się Marcin Mroczek, który odetchnął z ulgą.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.