Marcin Prokop wyznał, co przeżył w dzieciństwie. Zrobił to przy okazji podróży promem. Prowadzący DDTVN opisał, jak wyglądał jego pokój oraz co w nim robił, kiedy był młodszy.
Okazuje się, że Prokop, który wychowywał się na warszawskim Grochowie, mieszkał w mikroskopijnym pomieszczeniu. Jak twierdzi prezenter, jego pokój z dzieciństwa był mniejszy niż kajuta na promie, którym podróżował.
Gwiazdor TVN pokazał na Instagramie zdjęcie z malutkiej kabiny. Promem płynie na Teneryfę, na co wskazują zamieszczone hashtagi. W żartobliwy sposób skomentował rozmiar "pokoju" na promie. Przyznał, że czuje się jak więzień:
Dzisiejsza noc na pokładzie promu zapowiada się rozkosznie, jak scena z "Prison Break". Pomyśleć, że jako dzieciak miałem pokój o połowę mniejszy - pisze Marcin Prokop.
Prowadzący DDTVN zdradził, że w dzieciństwie mieścił się w pokoju z kilkoma kolegami. W późniejszych czasach, miały gościć tam również koleżanki:
Oprócz mnie mieściło się w nim jeszcze paru kolegów, a potem koleżanek - napisał dziennikarz.
Warto wspomnieć, że gwiazdor nie urodził się w zamożnej rodzinie. Zdradził to w rozmowie z redaktorką serwisu DDTVN: - Moja rodzina nie należała do super zamożnych ani ustosunkowanych, to często te [dziecięce - red.] marzenia się nie spełniały.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.