Związek tej dwójki od początku wzbudzał gorące emocje. Dla młodszej o 12 lat Marii Dębskiej aktor zostawił swoją wieloletnią partnerkę Monikę Pikułę, z którą ma dwóch synów. Gdy złośliwe plotki w końcu ucichły, a para przymierzała się do ślubu, wszystko zapowiadało, że czeka ich happy end. Tak się jednak nie stało.
Niespełna rok po bajkowym ślubie, który odbył się w sierpniu 2020 r., nie mieszkali już razem. Choć zarówno Maria Dębska, jak i Marcin Bosak nie komentują publicznie swojego rozstania, środowisko aktorskie aż huczy od plotek.
Ponoć między małżonkami jest tak źle, że nie są w stanie ze sobą pracować. A zaledwie kilka miesięcy temu w Teatrze Kamienica zadebiutowała sztuka z ich udziałem "Kumulacja, czyli pieniądze to nie wszystko". Niestety, razem występują już tylko na plakacie. Jak twierdzi tygodnik "Świat&Ludzie", aktorka zrezygnowała z roli i zastąpiła ją Milena Suszyńska.
Był to niemały kłopot, aby po dobrym starcie sztuki wymienić obsadę. Dębska była ponoć w tej kwestii bardzo zawzięta. Czyżby szykowała się na rozwodową batalię z Bosakiem?
Marysia już nie chce mieć nic wspólnego z Marcinem. Denerwuje się, gdy w ogóle ktoś w jej towarzystwie o nim wspomina. Bardzo ją zawiódł jako partner, ale i jako przyjaciel - twierdzi informator gazety.
A więc wojna. Czy Marcin Bosak poza wrzucaniem do sieci smutnych piosenek w końcu zabierze głos? Zdaje się, że oboje nie są osobami, które prałyby publicznie brudy. Jednak podczas rozwodu może to się zmienić.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.