Choć jeszcze jakiś czas temu Marianna Schreiber zarzekała się, że nie zobaczymy jej walczącej na gali MMA, dość szybko zmieniła zdanie. Żona Łukasza Schreibera podchodzi do walk poważnie. Ostatnio pochwaliła się efektami swoich treningów, co skończyło się podejrzeniami o to, że Marianna wspomaga się sterydami.
Sugestia Agaty Fąk na ten temat skończyła się ostrą wymianą zdań między fighterkami.
Schreiber zwróciła się bezpośrednio do Fąk, żeby ta przeprosiła ją za bezpodstawne oskarżenia o stosowanie niedozwolonych substancji. Zaznaczyła, że choć nie chce "robić dymu", ani włóczyć się po sądach, to jeśli będzie musiała, zrobi to.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agata przeprosiła, choć i tak nie obyło się bez wymiany "uprzejmości". Freakfighterki wypomniały sobie m.in. operacje plastyczne.
Wygląda na to, że konflikt między Marianną Schreiber a Agatą Fąk został zażegnany, a jeśli nie, to z pewnością przestał eskalować. Bo poza nagraniem, w którym Schreiber stwierdziła, że za wszystkie medialne konflikty, nie były inicjowane przez nią, tylko przez drugą stronę sporu, nie ma innych skierowanych bezpośrednio do Fagaty.
Czytaj też: Szefowa nazwała ją atencjuszką. Schreiber odpowiada
Marianna Schreiber stawia śmiałą tezę. Co na to internauci?
Marianna, choć nie atakowała w kolejnych wpisach swoich rywalek, pozwoliła sobie na dość śmiałe stwierdzenie. Wielu internautów nie przeszło obok niego obojętnie.
Jestem najfajniejszą osobą we freakach. Taka prawda — napisała Marianna na platformie X.
Wśród licznych komentarzy pod wpisem, znalazły się zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Jedni zgadzali się z żoną Łukasza Schreibera, komplementując nie tylko jej charakter, ale i aparycję. Inni pozwalali sobie na nieco mniej pochlebne opinie. "Chyba w alternatywnej rzeczywistości" - napisał jeden z internautów. "Bycie najlepszym wśród najgorszych to żaden powód do dumy" - dodał kolejny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.