O Mariannie Schreiber głośno zrobiło się w 2021 roku, kiedy wzięła udział w programie "Top Model" bez wiedzy swojego męża, który na co dzień piastuje stanowisko ministra w rządzie PiS.
Po falstarcie w modelingu przyszła pora na politykę. Marianna założyła partię "Mam DOŚĆ" a w jej social mediach pojawiły się wpisy nawiązujące do postulatów nowo utworzonej partii. Tak też było 1 maja.
Dzisiaj Święto Pracy, ale powinno być Świętem GODNEJ PŁACY! Żebyśmy się o nasze dzieci i ich przyszłość nie martwili - napisała Schreiber na Twitterze i Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak jej populistyczny postulat mało komu przypadł do gustu.
To proszę przekazać to mężowi który jest w rządzie i zadłuża na potęgę nasze państwo czyli wszystkich obywateli !!! On może się nie martwi o przyszłość swoich dzieci i wnuków skoro na to zezwala !!! - skomentowała kulczyckanina.
Nie ma w Polsce godnej płacy, bo Twój mąż i jego klika, wolą doić ludziom z pensji a później łaskawie, "dać" jakiś ochłap plus - dodał internauta o nicku Pan Bomboni.
Przecież Ty nigdzie nie pracujesz - dodała AnnKa.
Co ciekawe, sama zainteresowana w żaden sposób nie zareagowała na kąśliwe komentarze. Wręcz przeciwnie. W relacji na Instagramie zamieściła wpis, który... tylko potwierdzał złośliwości internautów.
W Święto Pracy, pragnę podziękować mojemu Szefowi za to, że wytrzymuje z taką jednostką jak ja i jest jednym z niewielu, którzy nie boją się ewentualnych nagonek medialnych, spowodowanych moją działalnością - napisała Schreiber w relacji na Instagramie.
Zdaniem niektórych pisząc "Szef" Marianna miała na myśli... swojego męża.
Tak Marianna Schreiber spędza majówkę
Już jakiś czas temu Marianna Schreiber oświadczyła, że nie stać jej na drogie majówkowe wyjazdy, ani tym bardziej na "dom i dwa samochody". To była jej odpowiedź do słów lidera Konfederacji, Sławomira Mentzena, który obiecał Polakom "państwo, które nie łupi" i w którym będą mogli zaoszczędzić na samochody czy dom.
Na dom i dwa samochody mnie co prawda nie stać, ale na majówkowego grilla sobie pozwoliłam - stwierdziła żona ministra PiS.
Na zdjęciu widać, jak w spódnicy i szpilkach spędza czas przy stole zastawionym kiełbaskami z grilla. Złośliwi dogadywali, że wystarczyło aby sprzedała szpilki - już byłoby ją stać na pół samochodu. Schreiber zamieściła też nagrania, jak buja się na huśtawce i piknikuje razem z córką. Między jednym a drugim wrzuciła relację z wiecu Nowej Lewicy, na którym skandowano hasło "MAMY DOŚĆ" - co brzmiało zupełnie, jak nazwa jej partii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.