Marianna Schreiber kilka dni przed rozpoczęciem szkolenia w wojsku w rozmowie z o2.pl wyznała, że najbardziej boi się rozłąki z córką i obciążenia psychicznego. - Staram się psychicznie przygotować. Zastanawiam się, jak wytrzymam rozłąkę z córką. Będę na pewno wnioskowała o przepustkę, bo nie wyobrażam sobie, żebym nie zobaczyła się w tym czasie ze swoim dzieckiem - wyznała.
Żona ministra PiS z entuzjazmem podeszła jednak do tego wyzwania i cieszyła się, że będzie miała możliwość osobiście "sprawdzić, jak wygląda początek służby dla kraju". - Mam nadzieję, że to szkolenie nauczy mnie tego, jak pomóc w sytuacji zagrożenia, jak pomóc rodzinie, jak chronić dziecko, na pewno chciałabym wyjść stamtąd mocniejsza i fizycznie i psychicznie i nie ukrywam - to mi bardzo pomoże w walce w wyborach. Ponieważ myślę, że jeszcze często jestem zbyt wrażliwa, zbyt emocjonalna i słaba, a to myślę, że mnie umocni - mówiła kilka dni temu w rozmowie z o2.pl.
Po pierwszym dniu szkolenia celebrytka opublikowała już zdjęcie jak pozuje w mundurze. Przy okazji prosi swoich fanów o wsparcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niech ten uśmiech Was nie zmyli. To poker face. Dawno tak mnie nikt nie "orał". Może dam radę?… Proszę o gromy wsparcia. Służyć Ojczyźnie piękna rzecz, ale jaka ciężka - napisała pod zdjęciem.
Żona ministra PiS nie ma taryfy ulgowej i tak jak inni musi wstawać o 5 rano. Dostała też polecenie, by ściąć paznokcie na krótko. Celebrytka podziela się też zdjęciami posiłków w wojsku.
Czytaj także: Wizja Aidy zaczyna się sprawdzać. "Musimy uważać"
Takie posiłki dostaje żona ministra w wojsku
Jak widzimy na załączonych zdjęciach, na śniadanie Marianna Schreiber dostała zupę mleczną z makaronem i bułkę kajzerkę z żółtym i topionym serem. Na obiad z kolei zaserwowano zupę pomidorową, sporą ilość mięsa w sosie z ziemniakami i warzywami oraz surówkę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.