W poniedziałek (13 listopada) odbyło się pierwsze posiedzenie X kadencji Sejmu. Oprócz ślubowania, kluczową sprawą było wybranie marszałka Sejmu, którym został Szymon Hołownia z Trzeciej Drogi.
Posłowie wybrali też nowych wicemarszałków. Zostali nimi: Krzysztof Bosak (Konfederacja), Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica), Monika Wielichowska (PO), Dorota Niedziela (PO) i Piotr Zgorzelski (PSL).
Przedstawicielka PiS Elżbieta Witek nie zdobyła wystarczającej liczby głosów, ponieważ partie miały do niej liczne pretensje o zachowanie jako marszałka Sejmu poprzedniej kadencji. PiS z kolei szedł w zaparte i nie chciał zgłosić żadnego innego kandydata. Głos w tej sprawie zabrała m.in Marianna Schreiber.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miałam duże oczekiwania co do tych wyborów. Wierzyłam w to, że niezależnie od tego jaka partia będzie rządzić to na tym najprostszym poziomie komunikacja ze społeczeństwem i dialog wewnątrz parlamentu będą wyglądały lepiej. Niestety, po dzisiejszych wydarzeniach z Sejmu mogę być tylko pesymistką - rozpoczęła swój wpis żona ministra PiS.
Schreiber liczy na Prawo i Sprawiedliwość
Schreiber nie ukrywa, że wspiera Prawo i Sprawiedliwość, czyli partię swojego męża. Mocno skrytykowała decyzję ws. Elżbiety Witek.
Czytaj także: Internauci są bezlitośni. Memy po posiedzeniu Sejmu
Decyzja o nie przyznaniu partii z największym poparciem społecznym choćby jednego wicemarszałka jest kuriozalna. Nie dlatego, że zaszkodzi tejże partii, tylko dlatego, iż jest to lekceważenie woli i poglądów prawie 8 milionów wyborców - tłumaczy celebrytka.
Na koniec wpisu Schreiber przyznała także, że ma nadzieję, iż PiS będzie w stanie merytorycznie pracować w Sejmie.
Mam nadzieję, że przynajmniej PiS stanie na wysokości zadania i będzie merytorycznie działać na rzecz naszego państwa, a nie da się sprowokować i Polska nie pogrąży się w nikomu niepotrzebnej wojnie politycznej - dodaje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.