Marta Paszkin znalazła miłość w programie "Rolnik szuka żony". W przypadku tej dwójki życie potoczyło się jak w tytule produkcji i Paweł Bodzianny wziął ślub ze swoją wybranką. Żona rolnika nie przyjęła jednak nazwiska swojego męża.
Paweł i Marta 12 marca 2022 r. wzięli ślub cywilny. Wkrótce na świat przyjdzie ich syn. To pierwsze dziecko Pawła, a drugie Marty. Kobieta wychowuje już córeczkę, która mieszka razem z mamą. To właśnie z jej powodu Marta nie zmieniła nazwiska.
Internauci zaczęli dopytywać o powód takiej decyzji. Żona Pawła z "Rolnik szuka żony" postanowiła wyjaśnić, dlaczego nie przyjęła nazwiska ukochanego. - Obecnie w domu mieszkamy we trójkę - każdy z innym nazwiskiem, niedługo dołączy Synek, który oczywiście dostanie nazwisko Pawła - zaczęła.
Czytaj także: "Pan Samochodzik" wraca na ekrany. Netflix zapowiada hit
W momencie gdybym i ja je [nazwisko - red.] przyjęła, moja Córka byłaby jedyną osobą pod naszym dachem, która nie nazywa się Bodzianny. Nie chciałam tego. Poza tym jestem bardzo przywiązana do swojego nazwiska, które lubię i poza nami, zgodnie z moją wiedzą, nosi jeszcze tylko 1 (spokrewniona) rodzina - wyjaśniła Marta Paszkin.
Uczestniczka "Rolnik szuka żony" dodała, że oprócz internautów, również jej rodzina nie potrafiła zrozumieć, dlaczego nie chce przyjąć nazwiska partnera. - Było trochę protestów i braku zrozumienia dla mojej decyzji, co ciekawe w… MOJEJ rodzinie, ale najważniejsza w tym wszystkim osoba - Mąż nigdy nie kwestionował mojego wyboru - wyznała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.