Raper Mata od samego początku budzi duże kontrowersje. Już sam fakt, że jest synem słynnego prawnika, spotkał się z dużym zaskoczeniem opinii publicznej.
Był krytykowany przez wielu prawicowych polityków, m.in. Krystynę Pawłowicz. Tymczasem młody artysta nie przestaje zaskakiwać, a jego kariera gna w zawrotnym tempie.
Niedawno wziął udział w reklamie słynnej restauracji serwującej fast-food. I za to wylała się na niego fala krytyki. Negatywnie o jedzeniu, które polecał raper, wypowiadała się m.in. Katarzyna Bosacka, znana z promocji zdrowego stylu odżywiania. Dziennikarka zaznaczyła, że cały "zestaw Maty" ma nawet 1119 kcal, a to połowa zapotrzebowania dziennego typowego nastolatka.
W temacie skandalu zabrały głos również inne popularne osoby. Paulina Młynarska porównała jedzenie fast-foodów do narkotyków, z kolei Maja Staśko...
Jest akcja - jest reakcja
No właśnie. Lewicowa aktywistka musiała wtrącić swoje trzy grosze. A, że uznała temat za niezwykle ciekawy, nagrała nawet filmik i wstawiła na YouTube.
"Maja Staśko wyrzuca zestaw Maty" - to wideo pobiło rekordy popularności. Nawet nie ze względu na krytykę, a to, że aspirująca na celebrytkę Staśko spróbowała tylko… frytek, bo na zjedzenie cheeseburgera czy wypicie matcha latte (sproszkowana zielona herbata z mlekiem – przyp. red.) nie pozwalał jej weganizm.
Mata w swoim najnowszym kawałku "MC" odniósł się do całej afery. Oczywiście w swoim stylu.
Wstałem jak co dzień rano, no i ku**a, znów to samo. Pół Polski chce mnie pobić, pół Polski bije brawo. Płacze co drugi rodzic, bo trudno się pogodzić z tym, że patoraper nie chce zostać supernianią - rapuje.
Piszą coś w DM-ach, a ja ciągle mam to w c*pie, no bo wczoraj jadłem frytki z ketchupem, jutro zjem frytki z Travisem - słyszymy w dalszej części utworu.
Nie pozostawił suchej również na samej Staśko. Filmik aktywistki musiał go chyba bardzo rozzłościć...
Czasem 16 godzin dziennie siedzę w studiu, no a czasem na kanapie, ale wstaję po południu i nie tyram na etacie, dlatego szanuję pracę, ty wylewasz matcha latte, głupia p***o - nawinął.
Co na to Staśko? Będzie kolejna medialna wojna?