Meat Loaf odszedł 20 stycznia bieżącego roku. Artysta zmarł w wieku 74 lat przez ciężkie zakażenie koronawirusem. Informacja o jego śmierci wywołała zdziwienie i smutek na całym świecie. Muzyk zasłynął utworem "I’d Do Anything For Love (But I Won’t Do That)", za którą otrzymał nagrodę Grammy w 1993 roku. Na ekranie Amerykanin pojawił się w kultowym filmie "Podziemny krąg".
Czytaj także: Należy znieść te ograniczenia. Nowe zalecenia WHO
W związku ze śmiercią Meat Loafa zagraniczne media przypomniały jego ostatnie wypowiedzi. Muzyk sceptycznie wypowiadała się na temat pandemii koronawirusa. Podczas wywiadu dla TMZ z ubiegłych wakacji przyznał, że jest bardzo przeciwny pandemicznym restrykcjom, lockdownom, noszeniu maseczek, czy obowiązkowym szczepieniom. Środki te uważał za "bezużyteczne".
Cieszę się, że cię przytulę. Ściskam ludzi w trakcie pandemii - mówił Meat Loaf.
Nie wiadomo, czy Meat Loaf był zaszczepiony. Biorąc pod uwagę antyszczepionkowe poglądy artysty, najprawdopodobniej nie przyjął żadnej dawki. W listopadzie ubiegłego roku stan zdrowia muzyka pogorszył się wraz z doznaniem urazu pleców. 74-latek nie bał się pandemii koronawirusa, ani śmierci, o czym powiedział w trakcie jednej z rozmów.
Jeśli umrę to umrę, ale nie dam się kontrolować - powiedział muzyk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.