Alicja Bachleda-Curuś do bram show-biznesu zapukała w bardzo młodym wieku. Do tej pory pojawiała się w polskich, niemieckich, a także amerykańskich filmach. Ogromną rozpoznawalność przyniosła jej rola w ekranizacji "Pana Tadeusza". Bachleda-Curuś wcieliła się w niej w piękną Zosię.
Generalnie Bachleda-Curuś na brak propozycji zawodowych na pewno nie narzeka. Aktorka regularnie skupia się na kolejnych projektach. Kiedyś nawet próbowała zaistnieć na scenie muzycznej!
Alicja zachwyca jednak nie tylko talentem aktorskim. Sporo mówi się o jej urodzie i figurze. Aż trudno uwierzyć w to, że w tym roku skończy już 40 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bachleda-Curuś tak naprawdę nigdy nie miała problemów z wagą. Kiedyś odsłoniła kulisy zaskakującej diety. Wdrożyła ją w czasie przygotowań do filmu "Pitbull. Niebezpieczne kobiety".
Poszłam do najbardziej szemranej siłowni, jaką znalazłam w Los Angeles. Całkowicie oddałam się w ręce trenera. Przez miesiąc trzymałam się okrutnej diety - dużo mięsa, jajek, a i tak byłam non stop głodna - ujawniała w jednym z wywiadów.
Alicja Bachleda-Curuś zaręczyła się
Przed trzema laty Alicja Bachleda-Curuś potwierdziła w rozmowie z jastrzabpost.pl, że powiedziała "tak". Wówczas mówiła, że u boku ukochanego odnalazła szczęście oraz spokój.
Jestem w bardzo dobrym miejscu. Przede wszystkim znalazłam spokój wewnętrzny i szczęście, którego zawsze sobie życzyłam. Myślę, że do tego trzeba dojrzeć. Natomiast, nie mówię za dużo o życiu prywatnym, więc tak to zostawimy. Ale gratulacje przyjmę - zaznaczała Bachleda-Curuś w wywiadzie z Jastrząb Post.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.