Według informacji "Daily Mail", do zatrzymania Michaela Madsena doszło w środę w domu aktora w Malibu. Już w kajdankach został przewieziony do szpitala. Potem dostał mandat w wysokości 500 dolarów i trafił do aresztu, którego wypuszczono go nad ranem.
Wszystko to miało miejsce po tym, jak jeden z mieszkańców Malibu próbował dokonać tzw. obywatelskiego aresztowania, gdy Madsen wtargnął na jego posesję. Mężczyzna musiał jednak wezwać policję na pomoc.
Madsen przechodzi obecnie trudne chwile. Miesiąc temu zmarł jego syn, Hudson, który był chrześniakiem Quentina Tarantino. Rzeczniczka policji podała, że 26-latek zmarł w wyniku rany postrzałowej w głowę, najprawdopodobniej sam odbierając sobie życie.
Jestem w szoku. Kilka dni temu rozmawiałem z nim, powiedział, że jest szczęśliwy. W ostatnim SMS-ie napisał "kocham cię tato" – powiedział Madsen.
Polscy widzowie mogą kojarzyć Madsena przede wszystkim ze świetnych filmów Tarantino jak "Wściekłe psy" i obu części "Kil Billa". Miał też cameo w "Pewnego razu w... Hollywood". Aktor ostatnimi laty gra jednak głównie w niskobudżetowych produkcjach.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.