Michał Piróg miał wypadek. Ujawnia, co się stało
Michał Piróg zdecydował się na przyjęcie zaproszenia do programu "Fort Boyard". Udział tancerza w reality show nie potoczył się jednak w sposób, na jaki liczył – na planie doszło do wypadku z jego udziałem. Do wiadomości publicznej podano, co się stało.
Michał Piróg miał wypadek, konieczna była konsultacja lekarska. Co się wydarzyło?
"Fort Boyard" – a właściwie: "Fort Boyard Polska" – to reality show tworzony dla Viaplay. Biorą w nim udział gwiazdy, przed którymi są stawiane różne trudne zadania. Wszyscy uczestnicy są zawożeni do francuskiego fortu położonego u wybrzeża Oceanu Atlantyckiego i właśnie tam są organizowane wyzwania.
Przeczytaj także: Michał Piróg pisze o utracie wolności. "To g...o wraca jak bumerang"
Michała Piróg miał wypadek na planie "Fort Boyard"
W najnowszej edycji "Fort Boyard" weźmie udział Michał Piróg. Właśnie w trakcie wykonywania jednego z wyznań tancerz miał wypadek, po którym musiał udać się do lekarza na konsultację.
Przeczytaj także: Michał Piróg jest załamany. Właśnie ujawnił, dlaczego nagle zniknął
Michała Piróg potwierdził doniesienia o swoim wypadku w rozmowie z portalem Se.pl. Tancerz za pośrednictwem dziennikarzy rozwiał wątpliwości fanów – z pierwszej konsultacji wynika, że naderwał lub naciągną więzadła boczne. Jednak przed Pirógiem jeszcze USG i dopiero to badanie pozwoli wyjaśnić, co dokładnie mu dolega.
Liczę, że to tylko tak groźnie wygląda, a nie jest tak źle. Trzeba zrobić USG, ale po pierwszej konsultacji naderwałem albo naciągnąłem więzadła boczne. Mam nadzieję, bo one się goją – tłumaczył Michał Piróg w rozmowie z Se.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Michał Piróg o Mariannie Schreiber: "Była niewolnicą"
Przeczytaj także: Modelka obejrzała Top Model. Zachowanie Piróga ją zbulwersowało
Michał Piróg postanowił również rozwiać wątpliwości odnośnie do okoliczności kontuzji. Tancerz przyznał, że do wykonania jednego z zadań konieczny był skok. Właśnie w trakcie tej aktywności uderzył się mocno w kolano, a ono wygięło się, jak określił sam Piróg, "do boku".
Przeskoczyłem jedną stronę, to mnie uderzyło w kolano, noga wpadła na piłki i kolano wygięło się do boku – wyjaśnił Michał Piróg w komentarzu dla Se.pl.
