Michał Szpak zadebiutował na polskiej estradzie 12 lat temu. Od pierwszego występu w telewizyjnym show "X Factor" wyróżniały go dwa walory, które do dziś stanowią jego znak rozpoznawczy - głos jak dzwon oraz wyrazisty wizerunek sceniczny.
Wokalista zdecydowanie nie zachłysnął się wybuchem popularności. Konsekwentnie zdobywał doświadczenie podczas licznych koncertów i festiwali, jednocześnie pracując nad autorskim repertuarem. Dopiero w 2015 r. jego fani doczekali się premiery pierwszego albumu studyjnego. Krążek "Byle być przed sobą" trafił na szczyt zestawienia najchętniej kupowanych płyt.
Był to wyjątkowo owocny czas w karierze Szpaka. Pochodzący z płyty utwór "Color Of Your Life" i jego brawurowe wykonanie podczas finału Eurowizji zapewnił Polsce 3. najwyższe miejsce w historii naszych startów w konkursie. Na fali wielkiego sukcesu koncertował po całej Polsce i zaangażował się w jurorowanie w programie "The Voice of Poland", po czym wydał drugą płytę, która zadebiutowała na szczycie listy OLiS.
CZYTAJ TEŻ: Michał Szpak o zmianach w TVP i odejściu Holeckiej. Zdradza, czy rozważyłby powrót do "The Voice of Poland"
W ostatnich latach artysta wyraźnie eksperymentował ze swoim brzmieniem. Ponadto kolorowy ptak polskiej sceny muzycznej przybrał nowy pseudonim artystyczny JowiszJa. Wielbiciele Szpaka coraz częściej mogą oglądać go pod przykryciem kryształowych masek.
Kariera muzyczna Michała Szpaka niespodziewanie przygasła. Jego nowa płyta okazała się porażką sprzedażową
Zmiana klimatów muzycznych poprzedzała premierę długo zapowiadanej trzeciej płyty piosenkarza. "Nadwiślański mrok" trafił na półki sklepowe niespełna 3 tygodnie temu. Z ostatniego zestawienia Oficjalnej Listy Sprzedaży wynika, że album zadebiutował na odległym 35. miejscu. Dla muzyka, który może pochwalić się kolejno podwójną platyną i złotem uzyskanymi za poprzednie wydawnictwa, to niewątpliwie olbrzymi cios.
Dla porównania wokalistka Bryska, która wydała swój drugi album w tym samym dniu, dostała się do najlepszej 20-stki rankingu. Inni wokaliści popowi, którzy również w listopadzie opublikowali swoje nowe materiały, także poradzili sobie lepiej od Szpaka. Oskar Cyms umieścił swój debiutancki krążek na 9. miejscu. Z kolei Anita Lipnicka powracająca po 3 latach z nową płytą, trafiła na wysoką, 6. pozycję.
W parze z kiepskimi wynikami sprzedaży "Nadwiślańskiego mroku" idą również małe liczby odtworzeń teledysków artysty w internecie. Żaden z tegorocznych klipów zamieszczonych na YouTube nie przekroczył poziomu 200 tysięcy odsłon. Najnowsze piosenki nie cieszą się również popularnością w serwisach streamingowych.
Co dalej z karierą Michała Szpaka? Oprócz najbliższych koncertów świątecznych będzie można oglądać go w nowym programie TVN, który jeszcze przed premierą wzbudza niemałe kontrowersje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.