Michał Wiśniewski co jakiś czas mocno się otwiera. Ostatnio uzewnętrznił się przy okazji rozmowy z Magdaleną Mołek w ramach podcastu "W moim stylu". Wiśniewski opowiadał choćby o największych błędach.
Wspominał o chorobie alkoholowej, rozwodach, romansach czy problemach finansowych. Zaznaczał również, że na prostą wyszedł dzięki terapii.
Wydawało mi się, że jestem zbyt inteligentny na terapię, czyli muszę to sam przepracować. Tak, przestałem pić, też samemu. Wydaje mi się, że to nowe doświadczenie, które teraz przeżywam w programie, to jest dla mnie coś nowego, coś ważnego. Niby nic nie może nas zaskoczyć, a tu jednak tę kobietę z przeszłością i mężczyznę po przejściach zaskoczyło (...) bardzo duże wyzwanie i odkrywamy siebie na nowo - podkreślił czerwonowłosy artysta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiśniewski mówił ponadto o relacji z dziećmi. - Ludzie bardzo często oceniają to przez pryzmat jakiegoś dziecioróbstwa, a my mamy bardzo dobrze wychowane dzieci. Zarówno moje byłe małżonki włożyły w to całą masę pracy, jak i ja, jak i same dzieci. Jestem z tego bardzo dumny. Przede mną kolejne 18 lat, żeby wypuścić kolejne dziecko z gniazda. Mam nadzieję, że mi życia starczy i sił - dodał.
Michał Wiśniewski o bankructwie
Podczas rozmowy z Magdą Mołek artysta odniósł się również do bankructwa. Zapewnił, że wyciągnął wnioski z popełnionych błędów i dziś jest z siebie dumny.
Ja jestem facetem, który się wziął do pracy i przeżył trudne chwile z przyznaniem się do tego, że odniósł porażkę. Ale dzisiaj mam to za sobą i jestem z siebie dumny. Nigdy o tym nie zapomnę i już tego nie powtórzę. Straciłem wszystko. Przede wszystkim ludzką godność - podsumował.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.