Tłusty czwartek to dzień, którego z niecierpliwością wyczekiwali wszyscy miłośnicy słodkości. Na polskich stołach królują, zgodnie z tradycją, faworki oraz... pączki!
Cały sekret tkwi w ich przygotowaniu. Wiadomo, że najlepsze pączki to te domowej roboty - z przepisów naszych babć. Jednak większość osób, szczególnie tych żyjących w dużych miastach, może nie mieć czasu oraz warunków na przyrządzenie słodkości samodzielnie.
Nie ma się jednak co martwić - zarówno cukiernie, duże dyskonty, jak i małe osiedlowe sklepy, proponują tego dnia pyszne wypieki. Zasadniczą różnicę stanowi ich cena. Czy jednak oznacza to, że pączki droższe smakują lepiej?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Tłusty czwartek 2023. Michel Moran testuje pączki! Oto jego werdykt
Postanowiliśmy zapytać o opinię znanego restauratora i jurora "MasterChefa". Michel Moran to rozpoznawalny w całej Polsce szef kuchni. Otrzymał od nas do przetestowania pięć pączków:
- wypiek z sieciowej cukierni - opisany jako numer 1,
- z dużego dyskontu - numer 2,
- z małego osiedlowego sklepu - numer 3,
- z małej, kultowej cukierni, prowadzonej z pasją od lat - numer 4,
- od jednej ze znanych restauratorek - numer 5.
Michel miał spory problem z wyborem najlepszego pączka, bo aż trzy z nich były według niego "bardzo udane", jak przyznał w programie "Obgadane" dziennikarki o2.pl Karoliny Sobocińskiej. Chodzi o numery 1, 2 i 5. Początkowo na pierwszym miejscu ekspert umieścił ex aequo pozycje 1 i 2, a zaraz za nimi "piątkę". Ostatecznie jednak uznał, że najlepszym pączkiem jest ten oznaczony numer 1, czyli wcale nie najdroższy. Kosztował on "zaledwie" 4,90 zł. Dalej uplasował się numer 5 - za 18 zł, a podium zamknął numer 2 - za 2,80 zł.
Trudno powiedzieć, który jest najlepszy. I nawet jeżeli jeden byłby najlepszy, nie ma wielkiej różnicy - przyznał Michel Moran.
Wypiek z sieciowej cukierni wygrał rywalizację ze względu na masę. Moran stwierdził, że jest to niezwykle ważny element każdego pączka.
Powiem szczerze, w pączku najważniejsza jest masa - powiedział nasz ekspert w programie "Obgadane". - Czyli dobry pączek musi mieć żółtą masę, a nie białą? - dopytywała prowadząca. - Żółtą. Nie może być aż tak biała - tłumaczył Michel.
Na przedostatnim miejscu uplasował się najtańszy pączek z zestawienia - za 1,25 zł. - Przez to, że jest cienki, mamy mniejsze wrażenie, że ciasto ma mało powietrza. Nie jest najgorzej, tylko że jest bardzo mało nadzienia, prawie go nawet nie czuć - mówił Moran.
Zestawienie zamknął pączek z numerem 4, za który zapłaciliśmy 6,90 zł. Złożyło się na to wiele składowych.
Ale ciężki! Czasami w trakcie smażenia pączek zbiera trochę tego oleju i się robi ciężki, a nie puszysty, lekki. Ten krem waniliowy jest bardzo słodki - mówił u Karoliny Sobocińskiej doświadczony szef kuchni.
Podsumowując, dobrego pączka można kupić tanio, ale i bardzo drogo. Najważniejsze to patrzeć na swoje własne upodobania. - Nikt nie jest wystarczającym ekspertem, by powiedzieć: "Ten jest najlepszy" i mieć 100 proc. racji - podsumował Michel w programie "Obgadane".
Cały wywiad z restauratorem obejrzysz na o2.pl już w najbliższą sobotę 18 lutego od godz. 18:00.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.