Barbara Brylska to prawdziwa ikona polskiego kina w latach 60. i 70. To właśnie ona stworzyła niezwykłe kreacje w filmach "Faraon" czy też "Pan Wołodyjowski". Sporą popularnością cieszyła się dzięki wyjątkowej urodzie, ale i za sprawą ogromnego talentu.
Brylską interesowali się filmowcy całego bloku wschodniego. Miała status gwiazdy zarówno w Polsce, jak i w Bułgarii, NRD, Czechosłowacji czy też Związku Radzieckim.
Sukcesy w życiu zawodowym nie szły w parze ze szczęściem osobistym. 15 maja 1993 roku w życiu aktorki wydarzyła się tragedia najgorsza ze wszystkich, jakie może wyobrazić sobie matka - spostrzegł Pomponik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W połowie maja 1993 roku córka aktorki wracała z planu filmowego w Łodzi. Barbara Kosmal jechała fiatem 126p, za kierownicą którego siedział Xawery Żuławski, syn reżysera Andrzeja Żuławskiego i aktorki Małgorzaty Braunek.
Na trasie Łódź-Warszawa, na wysokości Brzezin, mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem. Chwilę później auto uderzyło w drzewo. Córka Barbary Brylskiej zginęła na miejscu. Ta tragedia bardzo mocno odbiła się na psychice aktorki.
Do dramatu doszło w momencie, gdy Kosmal zaczynała międzynarodową karierę w modelingu. Miała lecieć do Nowego Jorku na trzymiesięczny kontrakt. W wieku 20 lat miała już za sobą pokazy mody w Tokio czy też Paryżu. Pojawiała się również w filmach - "Motywie cienia" i "Latającym Holendrze".
Barbara Brylska o córce
Brylska o córce wspomniała w biograficznej książce. Zauważyła, że dziewczyna od początku żyła "na kredyt". Wcześniej dwukrotnie poroniła, a utrzymanie trzeciej ciąży uznała za cud.
Pamiętam dokładnie, kiedy została poczęta nasza córeczka. Tego dnia mieliśmy wypadek samochodowy, gdy wraz z mężem wracaliśmy z Łodzi do Warszawy. Padał deszcz, wpadliśmy w poślizg i cudem unikając czołowego zderzenia, znaleźliśmy się w rowie po drugiej stronie szosy - podkreśliła Brylska.
W czwartym miesiącu ciąży Brylska miała silny krwotok. Na szczęście ciążę udało się podtrzymać. Po pięciu miesiącach na świat przyszła jej córeczka. Była owinięta pępowiną i lekarze musieli wykonywać reanimację.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.