Jak doskonale wiedzą fani "Milionerów", eliminacje do tytułowej gry to dla uczestników dopiero początek wyzwania. Coraz częściej bywa tak, że już przy pierwszym pytaniu pojawiają się tzw. schody, a zagadnienia tylko pozornie są proste.
Czytaj także: Muminki znikają z Rosji. Sankcje uderzają w bajki
Ostatnio przekonał się o tym pan Łukasz, fizjoterapeuta z Białegostoku. Gra zaczęła się dla niego wyjątkowo fatalnie, choć mogłoby się wydawać, że pytanie dotyczy bliskiej mu dziedziny, bo medycyny ludowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwsze pytanie, które na swoje drodze do miliona usłyszał pan Łukasz, brzmiało następująco: Które z poniższych to lekarstwo stosowane w medycynie ludowej?
A. nalewka z mrówek
B. syrop z komarów
c. maść z koników polnych
d. sok z much
Niestety, uczestnik nie miał bladego pojęcia, jaka jest poprawna odpowiedź. By nie wypaść z gry już na starcie, sięgnął po pierwsze koło: pół na pół. Wciąż jednak nieprzekonany, poradził się jeszcze publiczności, która wskazała poprawną odpowiedź, czyli A. nalewkę z mrówek.
I kiedy wydawało się, że najgorsze już za panem Łukaszem, uczestnik dostał kolejne pytanie, na które kompletnie nie znał odpowiedzi. Tym razem dotyczyło on popularnego określenia na żart ukryty w filmie, książce lub grze komputerowej. Możliwe odpowiedzi brzmiały następująco:
A. christmas tree
B. easter egg
C. halloween pump kin
D. thanksgiving turkey
I tym razem fizjoterapeuta z Białegostoku sięgnął po koło, ostatnie zresztą jakie mu zostało. Zadzwonił do przyjaciela, w tym wypadku swojej mamy. Szczęśliwie dla gracza ta znała poprawną odpowiedź, czyli B.
Tym sposobem uczestnik doszedł do gwarantowano tysiąca, choć po drodze zużył wszytskie koła ratunkowe. Mimo iż dalsza gra układała się dla niego pomyślniej, błędnie obstawił odpowiedź w pytaniu za 10 tys. zł i wrócił do domu z wspominanym tysiącem. Ostatecznie gracz z wtorkowego odcinka "Milionerów" wyłożył się na pytaniu o definicję atmosfery.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.