Maciej Kapek w pierwszym odcinku swojej gry w "Milionerach" zdążył odpowiedzieć zaledwie na jedno pytanie, bo na więcej nie starczyło czasu. Dopiero w drugim odcinku mogliśmy zobaczyć, jaką osobowość ma student amerykanistyki i filologii rumuńskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Uczestnik zupełnie nie przejmował się innymi kandydatami i bardzo długo odpowiadał na pytania. Analizował na głos każdą odpowiedź. Na jedno pytanie potrzebował aż 7 minut. Widzowie nie byli tym zachwyceni – już w trakcie emisji drugiego odcinka krytyczne wypowiadali się o jego grze.
Czytaj także: "Milionerzy". Hubert Urbański nie mógł powstrzymać się od śmiechu. Widzowie nie kryli wściekłości
Maciej jednak odpowiadał dobrze i w trzecim odcinku kontynuował swoją walkę o milion złotych. Rozpoczął z kwotą gwarantowaną 40 tys. zł i bez kół ratunkowych.
Proszę nie regulować odbiorników. To nie jest poprzedni odcinek. Ani jeszcze wcześniejszy – zażartował Hubert Urbański, gdy po raz trzeci witał się z tym samym graczem w środowych "Milionerach".
Pierwsze pytanie, które Maciej usłyszał, było warte 75 tys. zł i brzmiało tak:
Co ma wspólnego "Pożegnanie Słowianki", kandydatura na hymn państwowy Federacji Rosyjskiej, z partyzancką pieśnią "Rozszumiały się wierzby płaczące"?
a) muzykę
b) słowa
c) rok powstania
d) autora tekstu
Uczestnik przyznał, że kojarzy "Pożegnanie Słowianki" i słyszał o drugiej pieśni, ale nic więcej nie wiedział. Jak się można było spodziewać, długo zastanawiał się nad pytaniem. Rozważał każdy wariant, podawał znane sobie przykłady, myślał głośno nad potencjalnym rokiem powstania.
Gdy Urbański przyznał, że nie zna odpowiedzi na pytanie, ale ma melodie w głowie, Maciej zaczął się zastanawiać, czy dałoby radę zaśpiewać obie pieśni i porównać je ze sobą. Prowadzący rzucił, że nie będzie śpiewał, ale liczy, że jego gracz tak.
Raczej nie. Przy milionie może bym i zaśpiewał – odpowiedział.
W końcu, po 8 minutach Maciej zaznaczył odpowiedź c). Tyle trwa ponad 1/3 całego odcinka "Milionerów. Był to błędny wybór z jego strony, bo prawidłowa odpowiedź to a) muzyka. Co ciekawe, nawet po przegranej mężczyzna dalej chciał dłużej rozmawiać z Urbańskim.
Widzowie znowu negatywnie odnieśli się do zawodnika programu.
"On to ma tupet... on po przegranej już rozpędzał się z gadką, dobrze że Hubert szybko zgasił...", "Wreszcie koniec gadania, gość szedł na rekord, w ilu odcinkach wystąpi", "Ulga życia", "Zagadałby na śmierć" – napisali na Facebooku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.