Od głównej wygranej panią Annę, która w poniedziałkowym odcinku "Milionerów" kontynuowała grę, dzieliły tylko trzy pytania. Jak dotąd filozofka z Krakowa, sama lub z pomocą kół ratunkowych, radziła sobie z każdym pytaniem. Do czasu, gdy z ust Huberta Urbańskiego padło pytanie o pomnik w Szczebrzeszynie.
Pytanie, nawiązujące do popularnego wierszyka Jana Brzechwy, tylko pozornie wydawało się banalne. Niestety, głodna miliona uczestniczka najwyraźniej nie wyczuła podstępu. A brzmiało ono następująco:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co najbardziej przypomina pomnik sprzed ratusza w Szczebrzeszynie nawiązujący do brzęczącego w trzcinie bohatera Jana Brzechwy?
A. chrząszcza
B. pasikonika
D. pszczołę
E. trzmiela
Pani Anna, bez chwili wahania, śmiało poprosiła o zaznaczenie odpowiedzi A. chrząszcza. Jakież było jej zdziwienie, gdy okazało się, że nie jest ona poprawna.
- Pasikonika albo szarańczę w cylindrze, płaszczu i ze skrzypcami. Nie ma zgody, czy to poeta pomylił świerszcza z chrząszczem, czy to rzeźbiarz nie znał się na entomologii. Ale faktem jest, że stoi tam coś, co przypomina pasikonika - wyjaśnił Hubert Urbański.
W efekcie pani Anna nie zyskała 125 tys. zł, a musiała zadowolić się gwarantowanymi 40 tys. zł. Fani "Milionerów" ubolewali na facebookowym profilu teleturnieju, że tak łatwo dała się ograć.
Szkoda, bo dobrze grała, a odpowiedziała zbyt szybko, pewnie nie spodziewała się podstępu - komentowali internauci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.