"Jestem jaki jestem" to reality show, które w latach 2003-2004 emitowała stacja TVN. Bohaterem programu był Michał Wiśniewski, który wówczas miał na swoim koncie ogromne sukcesy z zespołem Ich Troje.
W show gwiazdor pokazywał swoje prywatne życie i intymne momenty, takie jak chociażby ślub z Mandaryną. Życie Michała Wiśniewskiego, jego żony Marty i ich dwójki dzieci przyciągało przed telewizory średnio 4 mln widzów.
Po dwudziestu latach artysta ponownie postanowił podzielić się z ludźmi szczegółami ze swojego życia. "Jestem jaki jestem" doczeka się kontynuacji, choć tym razem nie pojawi się w telewizji, a na YouTube. W sieci 30 kwietnia pojawił się pierwszy odcinek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj więcej: Nie będzie chrzcił już dzieci. Wiśnia ma ważny powód
Mocne słowa Michała Wiśniewskiego. "Upadłem na ryj"
50-latek podczas niemal 30-letniej kariery zaliczył wiele wzlotów i upadków. Również tych na polu finansowych. Tutaj warto podkreślić, że w okresie największej popularności zespół Ich Troje potrafił skasować za pojedynczy koncert od 50 do nawet 200 tys. zł.
Jednak ostatecznie w 2020 r. wokalista ogłosił bankructwo, przyznając tym samym, że jego fortuna przepadła.
- Wszystko straciłem. Upadłem... nawet nie na twarz. Na ryj. Kiedy trzy lata temu ogłoszono upadłość, kiedy straciłem już swój dom, bo teraz wynajmuję go po prostu, żeby mieć gdzie mieszkać, to tak naprawdę świat się dla mnie zaczął na nowo. Zaczęła być przynajmniej jakaś perspektywa na wyjście z życiowego impasu - powiedział Michał Wiśniewski.
Czytaj także: Wiśniewski zaszalał. Takie imię otrzyma jego syn
Gorzkie słowa Michała Wiśniewskiego. "On jest chyba pechowy"
Piosenkarz poruszył również temat swojego małżeństwa z Mandaryną. W kilku gorzkich słowach opisał moment, który miał być najszczęśliwszym w ich życiu. Jednak okazał się przykry dla artysty.
- W 2005 r. kupiłem dom w Łazach pod Warszawą, a kilka miesięcy później wyprowadziła mi się żona. Więc chyba raczej nie przyniósł mi szczęścia. To był dom, w którym też nastąpiło rozstanie. Więc on jest chyba pechowy (...) - powiedział Michał Wiśniewski.
50-latek przyznał, że przy piątym małżeństwie nie chciał popełniać tego samego błędu co przy drugim, dlatego postanowił, że zarobi na wybudowanie domu od podstaw. Gwiazdor chce mieć pewność, że tym razem jego dom nie przyniesie mu pecha.
- Dom kupowałem dla żony numer dwa, a dzisiaj to moje piąte małżeństwo i miejmy nadzieję, że ostatnie - stwierdził.
Czytaj również: Michał Wiśniewski nie wygrał z nałogiem. Są dowody