Modelka Sylwia Butor jest jedną z najpopularniejszych polskich modelek. Jej urodą zachwycają się agenci na całym świecie, a o okładkę z nią biją się najlepsze znane magazyny.
Oprócz bycia wziętą modelką 27-latka jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Jej porady modowo-urodowe cieszą się sporym powodzeniem.
Czytaj też: To oficjalny koniec? Oto co wstawiła Opozda
Ostatnio jednak trochę podpadła swoim fanom. Wszystko za sprawą wyjazdu. Dziewczyna udała się wraz ze swoim ukochanym na długo wyczekiwane wakacje na Malediwy. Wycieczka była wykupiona już dawno temu.
Modelka dostawała dużo negatywnych wiadomości. Część ludzi była zniesmaczona zdjęciami uśmiechniętej dziewczyny skąpanej w promieniach słonecznych, gdy u naszych wschodnich sąsiadów rozgrywa się dramat.
Pokazała wrażliwe serce
To jednak jej nie odstraszyło. Konsekwentnie przekonywała, że "kawka nie wyklucza herbatki" i to, że jest na wakacjach nie oznacza, że nie przejmuje się sytuacją, która dzieje się na Ukrainie.
Zaraz po powrocie czekały na nią obowiązki i musiała jechać do Warszawy. To, co zobaczyła na Dworcu Centralnym, kompletnie ją rozczuliło.
Influencerka zobaczyła starszą kobietę o lasce. I pewnie nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie fakt, że była ona... wolontariuszką z napisem "tłumacz" po polsku i po rosyjsku. W ten sposób pomaga Ukraińcom przyjeżdżającym do nas, odkąd na Ukrainie wybuchła wojna. A część osób przecież nie zna polskiego.
Czytaj też: Szał w polskim barze w Londynie. Oto ich drink
No ja się wzruszyłam - napisała Butor na zdjęciu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.