Gdy w poniedziałek premier opublikował zdjęcie swojej córki z rozpoczęcia roku szkolnego, w sieci zawrzało. Okazało się, że córka premiera uczęszcza do jednej z prywatnych szkół katolickich w Warszawie.
Premier posyłający córkę niepublicznej placówki, to może być niezbyt dobra recenzja dla systemu edukacji w Polsce. A na jaką recenzję zasłużyła, w ocenie Agaty Młynarskiej, szkoła, do której uczęszcza córka Morawieckiego?
Agata Młynarska była kiedyś uczennicą liceum prowadzonego przez siostry nazaretanki. Spędziła tam dokładnie dwa i pół semestru. Dlaczego zdecydowała się zmienić szkołę i jak wspomina naukę u sióstr zakonnych? Dziennikarka opowiedziała o tym w rozmowie z ''Faktem''.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
''Moja przyjaciółka Ania, która uczyła się u sióstr niepokalanek w Szymanowie, zdecydowała się wtedy odejść ze swojego liceum. Razem podjęłyśmy decyzję, że chcemy przenieść się do liceum Reja, gdzie zdawałam maturę'' — wyjaśnia Agata Młynarska. Decyzja ta podyktowana była potrzebą wprowadzenia zmian.
Czułyśmy, jak w szkole dla nastolatek robi się duszna atmosfera. Nasze szkoły były tradycyjne, w starym stylu. Czasy się zmieniały i chciałyśmy być bliżej naszych rówieśników, na większym luzie, w szkole koedukacyjnej. Nazbierało się dużo rzeczy, które nam, nastolatkom już nie pasowały. Tańczyłyśmy na szkolnych zabawach z dziewczynami z innych żeńskich szkół, pilnowane przez siostry. Czułyśmy się jak pensjonarki — wspomina dziennikarka.
Agata Młynarska: Nie chciałabym być w roli córki premiera
Mimo wszystko Agata Młynarska zapamiętała wiele dobrych chwil z tamtego okresu. Podkreśla, że miała świadomość, iż nauka w prywatnej szkole to "przywilej".
Choć nie żałuję, że przeszłam do Reja, to o Liceum Sióstr Nazaretanek nie mogę mówić źle. To był wysoki poziom szkolnictwa, bardzo dobrzy nauczyciele. Świetnie rozwinięta humanistyka, łacina, angielski. [...] To był trochę taki skansen, ale piękny czas i ważny etap mojego życia — przyznaje Agata Młynarska.
Dziennikarka podkreśla jednak, że trudno porównywać szkołę z 2023 roku i tę z lat 80. ''Szkoła zakonna dzisiaj, kiedy Kościół stał się częścią agresywnego dyskursu politycznego, ma zapewne inny charakter niż wtedy, gdy ja tam chodziłam'' — przyznaje Młynarska.
Wybór premiera Morawieckiego dziennikarka podsumowała w następujący sposób:
Wybór szkoły dla dziecka to trudna decyzja. Szczególnie gdy jest dzieckiem znanego polityka i może być narażone na różne nieprzyjemności ze strony rówieśników. Premier Morawiecki wybrał zapewne najlepsze wyjście. Nie chciałabym być w roli córki premiera — skwitowała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.