Marianna Schreiber w Bydgoszczy fotografowała się z ogromnymi plakatami wyborczymi swojego męża Łukasza Schreibera z PiS. Kilka zdjęć i nagrań opublikowała w mediach społecznościowych. W najnowszym wpisie postanowiła odpowiedzieć na pytania, które dostaje najczęściej od internautów: czy trudno jest być żoną mężczyzny, który jest w partii rządzącej.
Celebrytka zapewnia, że sekretem ich szczęśliwego małżeństwa jest rozdzielenie życia zawodowego od prywatnego.
Myślę, że to podstawa funkcjonowania każdego związku - umieć oddzielić pracę od tego co jest poza nią. Przyjść do domu i być z rodziną, dzielić się miłością (...) Wychowujemy córeczkę, możemy na siebie liczyć, darzymy się miłością i wzajemnym szacunkiem. Tworzymy nierozerwalną więź. Jesteśmy niezniszczalni jako rodzina, jako małżeństwo, jako partnerzy i przyjaciele - zapewnia żona ministra.
Czytaj także: Prawda o wykształceniu Kołodziejczaka. Gotowi?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marianna Schreiber podkreśla, że jest w mężu bez pamięci zakochana od 10 lat. - Nie mają dla mnie znaczenia poglądy czy partia, bo dla mnie liczy się człowiek i to, co do niego czuję. Jesteśmy rodziną i żadna, ale to żadna partia ani poglądy tego nie zmienią - zapewnia celebrytka.
Czytaj także: Córka naczelnika policji w tarapatach. Będzie donos
"Przyzwoity na pół etatu - w domu"
W komentarzach pod wpisem można zauważyć, że internauci nie do końca zgadzają się z opinią aktywistki.
"Jednego nie rozumiem. Twierdzisz, że nieważne są poglądy w związku. Ja nie mógłbym być z kimś, z kim się po prostu nie zgadzam w tak fundamentalnych kwestiach, jak prawa kobiet i tak dalej" - napisał jeden z użytkowników Instagrama.
"Cudowny człowiek z tego męża. Przyzwoity na pół etatu - w domu" - stwierdziła internautka.
Marianna Schreiber przyznała, że często - nie tylko w sieci, ale też na ulicy mierzy się z krytyką.
Wiem (wiadomości) i widzę, bo czytam komentarze (zawsze), że otrzymuję groźby, obelgi, wyzwiska, nieprzyjemne zwroty, opluwanie mojej rodziny… wyzywanie mnie na ulicy, zdarzały się próby ataku i… chcę wykrzyczeć - nie zasługuję na to. Tak się nie robi! Nikt na to nie zasługuje, nikt. To jest bardzo przykre i ja tego nie akceptuję - zaznacza.
- Miłość i rodzina stoi ponad tą zewnętrzną sferą. Wy na plakacie widzicie polityka, ja widzę ukochaną osobę, tatę mojej córeczki. Nie agituję, nie wchodzę w politykę. Mąż to moja rodzina. Kocham go - zapewnia Marianna Schreiber.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.