Zanim poznała następcę brytyjskiego tronu, Meghan Markle była ozdobą teleturnieju, a później aktorką, którą wszyscy zapamiętali z jednej roli w serialu "W garniturach". Nie wiadomo, jak potoczyłaby się jej kariera, gdyby nie została księżną. Ale pewnym jest, że Megxit nie skończył się dla niej powrotem do dawnego, skromniejszego życia.
Po wyprowadzce z królewskich posiadłości w Wielkiej Brytanii Meghan i Harry wyprowadzili się z synkiem do USA. Początkowo korzystali z gościnności znanego producenta filmowego, ale szybko stanęli na własne nogi i kupili sobie willę za 14,6 mln dol. Rozkręcili własną firmę, która ma się zajmować m.in. produkcją filmową i telewizyjną. Meghan Markle symbolicznie wróciła do aktorstwa (dubbingowała film Disneya), a także napisała książkę dla dzieci.
To właśnie z egzemplarzem "The Bench" Meghan Markle usiadła ostatnio w ogrodzie za domem, by przeczytać fragment zamieszczony na kanale "Brightly Storytime". Jako zawodowa aktorka Meghan wypadła nienagannie, ale brytyjscy dziennikarze zaczęli zwracać uwagę na szczegóły.
"Daily Mail" sprawdził, jaką biżuterię Meghan Markle założyła na nagranie i ustalono, że całe złoto i drogie kamienie jest warte ponad 400 tys. dol., czyli prawie 1,6 mln zł.
Na takie bogactwo składa się złoty zegarek Cartier Tank za 23 tys. dol. Choć w rzeczywistości jest bezcenny, bo należał wcześniej do księżnej Diany. Meghan dobrała do niego bransoletkę Cartiera za 6,9 tys. dol i drugą mniejszą za jedyne 3 tys. dol. Pierścionek z różowego złota to skarb za 62 tys. dol.
Największą wartość materialną przedstawia pierścionek zaręczynowy z diamentem. Książę Harry mógł na niego wydać bagatela 271 tys. dol.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.