Wśród setki zaproszonych na urodziny Mazurka pojawili się m.in. lider PO Borys Budka, poseł Tadeusz Cymański, wicepremier Piotr Gliński, były minister zdrowia Łukasz Szumowski, szef KPRM Michał Dworczyk czy poseł Jadwiga Emilewicz. Impreza miała miejsce w piątek wieczorem. Kiedy wyraźnie rozluźnieni parlamentarzyści bawili się w centrum stolicy, w Sejmie prezes NIK Marian Banaś wygłaszał raport ze swojej działalności do niemal pustej sali.
Zdjęcia z przyjęcia błyskawicznie obiegły sieć, a w sieci tej dosłownie zawrzało. Zagotowali się niemal wszyscy, od lewa do prawa. Wielu poczuło się ostentacyjnie postawionych w roli widzów politycznego cyrku, nie brakowało ostrych komentarzy. Wypowiedzieli się nie tylko publicyści czy politycy, ale i przedstawiciele świata rozrywki, którzy niejednokrotnie dosadnie komentowali już bieżące wydarzenia. W tym Maciej Dowbor. Prezenter nie przebierał w słowach.
'Żyję w kraju, w którym wszyscy chcą mnie zrobić w chu…a' cytując Grabarza ze Strachy na lachy. Czy to wszystko to nie jest jeden wielki cyrk i teatr?! Czy ci politycy z prawa i lewa nie robią nas w konia tymi swoimi awanturkami i pojedynkami?! A w rzeczywistości razem piją wódę w sejmowym hotelu i haratają w galę?! - nie krył wzbudzenia Dowbor.
Zawsze brzydziłem się polityką i uważałem, że większość z nich jest siebie warta… i chyba się nie myliłem! A my jak te jelenie dajemy się w to wciągać, w ten festiwal nienawiści i wzajemnego szczucia! Szkoda, że to wszystko za nasze pieniądze! Banda hipokrytów! - kończy dziennikarz.
I tylko Robert Mazurek wydaje się wcale nie przejmować sytuacją. Do sprawy odniósł się tylko na Twitterze, że wśród zaproszonych gości było też wielu znakomitych artystów, a "Fakt" zrobił zdjęcia akurat… politykom.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.