W środę 8 marca w godzinach porannych na Twitterze Zbigniewa Hołdysa pojawił się wpis, informujący o śmierci Dominika Kuty. Muzyk przekazał informację o odejściu przyjaciela, z którym miał okazję grać na samym początku kariery.
"Dominik Kuta sobie poszedł... Grywaliśmy razem na Starówce, on na gitarze, flecie, harmonijce, w końcu wylądował w Czerwonych Gitarach... bardzo zdolny muzyk, do ostatnich dni prawy, bezkompromisowy człowiek…" - napisał na Twitterze.
Dominik Kuta - krótki życiorys
Dominik Kuta urodził się 5 października 1952 w Warszawie. Był wokalistą i multiinstrumentalistą, ponieważ grał na gitarze, flecie, harmonijce i wielu innych instrumentach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zadebiutował w połowie lat 60. Jednak głośno zrobiło się o nim, gdy w 1970 r. dołączył do zespołu "Czerwone gitar", gdzie pełnił funkcję wokalisty, gitarzysty, flecisty, a także pianisty. Występował wtedy pod pseudonimem Dominik Konrad.
Czytaj również: Nie żyje syn założyciela Toyoty. Shoichiro Toyoda miał 97 lat
W muzyce zespołu dominowała w tym czasie aranżacja rozłożona na wiele harmonicznie dopasowanych instrumentów. Z myślą o wykorzystaniu możliwości Kuty, jako multiinstrumentalisty, grupa przygotowała ambitniejszy, niż dotychczas repertuar, który ukazał się na longplayu Na fujarce (1970).
Płyta została przychylnie przyjęta przez krytykę, lecz nie znalazła uznania w oczach publiczności.
Czytaj więcej: Raquel Welch nie żyje. Była jedną z najpiękniejszych aktorek
Młodociana miłość
Ma początku lat 70. Dominik Kuta zakochał się w Laurze Łącz. Para dość szybko zdecydowała się pobrać, mimo że aktorka miała wtedy zaledwie 18 lat i uczyła się na pierwszym roku studiów aktorskich.
Sakramentalne tak powiedzieli sobie w 1972 r. Ich małżeństwo przetrwało zaledwie siedem lat, rozstali się w 1979 r.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.