25-latek jest biologicznym synem Arniego i jego matki Mildred Patricii "Patty" Baeny, która przez 20 lat pracowała jako pomoc domowa u Schwarzeneggera.
Ojcostwo wyszło na jaw dopiero, gdy Joseph miał 13 lat. Wówczas skończyła się kadencja gwiazdora na stanowisku gubernatora Kalifornii, a media ujawniły ten skandal. Schwarzenegger przyznał, że on i "Patty" mieli romans, gdy oboje byli małżeństwem.
Odbudować więź z "Terminatorem"
Joseph przyznaje, że dzisiaj ma z ojcem wspaniałą więź. Jednak trochę to zajęło, nim się do siebie zbliżyli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dorastałem z mamą i zawsze się denerwowałem, bo nie chciałem żeby tata miał o mnie złe zdanie. Ale teraz to jest niesamowite. Jesteśmy blisko i żartujemy sobie praktycznie ze wszystkiego. Zawsze jest ciekaw wszystkiego, co u mnie słychać. Mówi: opowiedz mi o wszystkich aferach, opowiedz mi o dziewczynach - relacjonował Baena w jednym z wywiadów.
Dodał jednak, że ostatnie o czym teraz myśli, to przyjęcie nazwiska ojca.
Ogólnie rzecz biorąc, nigdy nie miałem nazwiska Schwarzenegger. Myślę, że tak naprawdę chodzi o to, że tak naprawdę nie skupiłem się na zmianie. Robię swoje, nie myślałem o tym zbyt wiele. Mam już nazwisko, już tak dużo robię, odnoszę sukcesy i idę naprzód z moimi celami - wyznał Joseph w wywiadzie dla podcastu UNWAXED.
I faktycznie, 25-latek ma wiele pomysłów na siebie. Wystąpił w "Tańcu z gwiazdami", grywał w filmach. Po ojcu ma świetną sylwetkę i zamiłowanie do sportu. Dlatego nie wyklucza pójścia w modeling fitness i kulturystykę. A jeśli to nie wypali - prawdopodobnie zostanie agentem nieruchomości.
Trzeba przyznać, że z tyloma pomysłami na własną przyszłość, Joseph nie powinien się martwić! Poza tym już idzie w ślady ojca - tak, jak i on, buduje ścieżkę własnej kariery.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.