Dorota Wellman i Marcin Prokop tworzą zgrany duet, nie tylko na ekranie. Jak sami podkreślają, znają się "jak łyse konie" i zawsze mogą na sobie polegać. Mają też zbliżone humoru, dzięki czemu zjednują sobie sympatię widzów. Jednakże żarty Marcina Prokopa bywają dość... specyficzne.
Tym razem dziennikarz zażartował sobie z wagi Doroty Wellman. A zaczęło się od tego, że Prokop opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie, które wywołało lawinę komentarzy.
Widzimy na nim dziennikarza stojącego na dachu samochodu marki BMW. "(Naj)wyższa szkoła jazdy" - napisał Prokop, który ma aż 206 centymetrów wzrostu. Komentujący zdjęcie internauci "przejęli się" losem samochodu i zaczęli sugerować, że na dachu mogą powstać wgniecenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Panie, wgniota na dachu" - napisał jeden z internautów. Prokop odpowiedział, pozwalając sobie przy okazji na niewybredny żart.
To jest pancerna, niemiecka produkcja z lat 90., a nie papierowe współczesne auto, więc żeby zrobić wgniotę, musiałbym wziąć jeszcze na barana Dorotę Wellman - czytamy w komentarzu dziennikarza.
Błyskotliwa, acz kąśliwa odpowiedź, rozbawiła wielu internautów, choć pojawiły się też pewne wątpliwości, czy ty razem dziennikarz nie posunął się o krok za daleko.
Sądząc po komentarzach, Prokop nie ma chyba żadnych obaw. Najwyraźniej zna Dorotę Wellman na tyle, by stwierdzić, że nie urazi jej takim żartem.
"Świnia, baleron, wieloryb"
Dziennikarka znana jest nie tylko z poczucia humoru, ale i dystansu. W wywiadach wielokrotnie mówiła o tym, że jest krytykowana z powodu swojej wagi, jednakże stara się nie przejmować hejtem.
Słyszę o sobie świnia, baleron, wieloryb. Nie będę się wieszać z tego powodu, bo to jest dla mnie, mało istotne. Ja wiem, kim jestem. A to, że ktoś lubi pluć, to niech sobie pluje. Myślę, że nie należy się tym przejmować - powiedziała Wellman Agacie Młynarskiej.
Wellman zdradziła też, że cierpi na nieuleczalną chorobę, przez którą ma problemy z wagą.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.