Wstrząsającą historię pani Mariki, ofiary przemocy domowej, widzowie poznali m.in.za sprawą magazynu "Uwaga! TVN". W 2021 r. mąż kobiety poderżnął jej gardło, gdy ta chciała się z nim rozstać. Następnie sam odebrał sobie życie. Choć pani Marice udało się uniknąć najgorszego, doznała bardzo poważnych obrażeń. Ma podcięte struny głosowe, wiotkość tchawicy, problemy z oddychaniem, dużą sztywność mięśni i częste przykurcze, które utrudniają leczenie.
Pani Marika, która jest mamą dwojga dzieci, sama wymaga stałej opieki i kosztownej rehabilitacji na miejscu. Niestety, nie tylko pieniądze okazały się problemem na drodze powrotu kobiety do zdrowia. Jak wyznała jej matka, nikt nie chciał podjąć się jej leczenia. Jednym z nielicznych fizjoterapeutów, który spróbował, okazał się Michał Baryza, dawny uczestnik "Top Model".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W 2014 roku Michał Baryza wystąpił w czwartej edycji reality show TVN. Doszedł do finału, w którym zajął drugie miejsce, co otworzyło mu drzwi do modelingu. Choć finalista "Top Model" występował w pokazach mody i sesjach fotograficznych, nie zrezygnował z wyuczonego zawodu. W 2017 r. otworzył gabinet masażu i fizjoterapii w Toruniu.
Czytaj także: Osiem lat więzienia. Tyle dla Shakiry chce prokuratura
Mama Mariki napisała do mnie na Facebooku. Ja zobaczyłem i odczytałem tę wiadomość dopiero po trzech miesiącach. Gdy odczytałem treść, napisałem do tej pani, czy to jest jeszcze aktualne i jak mogę pomóc. Ona powiedziała, że żaden fizjoterapeuta nie chce się podjąć tego działania, że wszyscy przyjeżdżają, patrzą na Marikę i wyjeżdżają - wyznał Baryza w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".
Dawny uczestnik "Top Model" nie ukrywa, że przypadek pani Mariki jest niezwykle trudny. Nie wiadomo, czy rehabilitacja zakończy się powrotem kobiety do zdrowia. Mimo to Michał Baryza nie traci nadziei i zapału do pracy.
Musi się wydarzyć jakiś cud, bo ja mam zdrowe ręce i potrafię wiele rzeczy zrobić, ale czasami podejmuję się rzeczy, których nie jestem pewien, czy uda się. Tutaj nie wiem, czy to coś da, czy nie da, ale się staramy i chcemy to dalej robić - podkreślił podczas wizyty w studiu TVN.
Miesięczny koszt rehabilitacji pani Mariki to koszt ok. 4 tys. zł, a to tylko jeden z licznych wydatków niepełnosprawnej matki dwójki dzieci (5 i 13 lat) wymagającej stałej opieki. Na stronie Siepomaga.pl można wesprzeć zbiórkę na leczenie podopiecznej Michała Baryzy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.