Kamil Durczok dał internautom powody do obaw. Dziennikarz opublikował na Twitterze dziwny wpis, w którym wyznał, że ma wszystkiego dość. Ratunkiem dla niego okazała się muzyka.
Mam dość. Strasznie trudny początek tygodnia. Puściłem Skaldów, Dopóki jesteś... Chopina też słucham, ale nikt mnie nie powalił tak, jak Awdiejewa poprzednio, już nie pamiętam czy zagrała e- czy f-moll. Pamiętam, że wybitnie. I Pogorelić dawno, dawno temu. Śpijcie dobrze - napisał w poniedziałkowy wieczór (pisownia oryginalna).
Wpis poruszył internautów, którzy w komentarzach pod wpisem zachodzą w głowę, o co właściwie mogło byłemu gwiazdorowi TVN chodzić.
Nie wiadomo co wpłynęło na depresyjny nastrój Durczoka. Na pewno wciąż ma powody do zmartwień. Dwa lata temu prokuratura w Katowicach postawiła mu zarzut fałszerstwa dokumentów umożliwiających wzięcie kredytu. Miało mu to umożliwić wzięcie dużego, wartego niemal 3 mln zł kredytu na zakup domu.
Później dziennikarz został przyłapany na prowadzeniu auta pod wpływem alkoholu i spowodowanie kolizji. Został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Oprócz tego na dziennikarza nałożono 5-letni zakaz prowadzenia pojazdów, grzywnę w wysokości 3 tys. zł oraz karę 30 tys. zł. na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym.
Założył swoją aplikację
Kamil Durczok jest dziennikarzem telewizyjnym z wieloletnim stażem pracy w mediach. W latach 2006-2015 pracował w TVN, wcześniej przez 13 lat był związany z Telewizją Polską. W obu stacjach prowadził najważniejsze programy informacyjne i publicystyczne.
Od pierwszego września wystartowała natomiast aplikacja Kamila Durczoka - Durczokracja.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.