Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Alosza Awdiejew szczerze o Rosjanach. "To nie jest bunt"

Alosza Awdiejew to polski aktor filmowy, który urodził i wychował się w Rosji. Nie boi się głośno mówić, co sądzi o ludziach, którzy popierają działania Władimira Putina. - Rosjanie to niewolnicy - stwierdził.

Alosza Awdiejew szczerze o Rosjanach. "To nie jest bunt"
Alosza Awdiejew spodziewa się buntu w Rosji (AKPA)

Alosza Awdiejew od 1967 roku mieszka w Polsce. Zawsze szczerze wypowiadał się na temat swojej pierwszej ojczyzny. Wielokrotnie przypominał, że Rosjanie od setek lat nie myśleli demokratycznie. Wyjaśniał, że lubią silną władzę, bo wtedy wierzą, że jest porządek, i nie chcą wolności, bo dla nich to oznacza nieporządek. Nazwał ich nawet niewolnikami, którzy ślepo podążają za Władimirem Putinem.

W rozmowie z "Faktem" Awdiejew mówił między innymi o uciecze rosyjskich poborowych do innych krajów. Przypomnijmy - wielu Rosjan opuściło w ostatnich dniach ojczyznę w związku z ogłoszoną przez Putina "częściową mobilizacją". Na wielu przejściach granicznych utworzyły się długie kolejki.

To jest normalne działanie ludzi, którzy boją się zginąć i szukają możliwości ucieczki, a z drugiej strony zaczynają czuć bezsens tej wojny. Ale to nie jest bunt. Rosjanie to niewolnicy, którzy uciekają od "pana". Bo "pan" wysyła ich na rzeź... To jest bardzo prosta psychologia - tłumaczy aktor.

"Bunt w końcu nadejdzie"

Alosza Awdiejew uważa, że prędzej czy później nastąpi bunt w Rosji, który sprawi, że żołnierze będą przechodzić na stronę ukraińską.

Ja mam przeczucie, że taki bunt w końcu nadejdzie. Już czytałem, że jakiś pierwszy mobilizowany się poddał i przeszedł na stronę ukraińską. Narody są kulturowo zbliżone, więc wielu Ukraińców i Rosjan uważa się za braci. Dla Ukraińców nawet język rosyjski nie jest obcy, bo większość z nich albo się nim posługuje, albo chociaż rozumie - dodaje.

Awdiejew odniósł się także do propagandy rosyjskiej. Zwrócił uwagę, że gdy wybuchła wojna, "patrioci" jeździli po Moskwie i naklejali plakaty z literą "Z", wyrażając swoje poparcie dla działań Kremla. I ci rzekomi patrioci, wyjaśnia, powinni teraz jako pierwsi iść na tę wojnę. Ale oni jako pierwsi uciekają.

Rosjanie są niestety mocno zaburzeni. Przez wieki wychowywano ich jako przedstawicieli wielkiego imperium, którzy wszystkich mogą zwyciężyć - czytamy.
Zobacz także: Imperium Putina grozi rozpad? Ekspert: to nie wydarzy się w ciągu najbliższych miesięcy
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić