Pochodzący z Torunia Sławek Uniatowski od najmłodszych lat interesował się muzyką. Jako 19-latek postanowił spróbować swoich sił w telewizji i udał się na casting do 3. edycji programu Idol. Okazało się jednak, że nie był to jego czas. Młody chłopak nie przekonał jury, które nie przepuściło go do następnego etapu. Sławek się nie poddał i dwa lata później wziął udział w castingu do kolejnej edycji.
21-latek pojawił się przed jury jako skromny młodzieniec o pulchnych policzkach, w brązowym golfie i z nie do końca korzystną fryzurą. Eksperci jednak zwrócili uwagę na jego mocny, charakterny głos. Postanowili dać mu szansę - i dobrze zrobili. Sławek okazał się naprawdę dobrym wokalistą, który podbił serca widzów. Ostatecznie dotarł do finału programu i uplasował się na drugim miejscu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Metamorfoza Uniatowskiego zwala z nóg
Od tego momentu kariera torunianina kwitnie. Uniatowski współpracował m.in. Marylą Rodowicz i Zbigniewem Wodeckim, stworzył piosenkę na ścieżkę dźwiękową hitowego filmu "Ja wam pokażę", brał udział w krajowych eliminacjach do 51. Konkursu Piosenki Eurowizji. Na swoim koncie ma kilka singli i jeden album studyjny pt. "Metamorphosis", który uzyskał w Polsce certyfikat złotej płyty
Tytuł debiutanckiego wydawnictwa Uniatowskiego wydaje się idealnie opisywać przemianę, jaką przez lata przeszedł artysta. Osoby, które zapamiętały go jako niepozornego chłopca z Idola, mogą być zaskoczone. Dziś gwiazdor wygląda zupełnie inaczej.
Na pierwszy rzut oka widać, że artysta zadbał o sylwetkę, zmienił fryzurę, zapuścił zarost i zaczął przykładać większą wagę do noszonych ubrań. Dziś jest bożyszczem kobiet, czego dowodzą liczne komentarze pod zdjęciami na jego instagramowym profilu. Fanki wprost rozpływają się w zachwytach. A wy jak myślicie, czy wizerunkowa metamorfoza Uniatowskiego była korzystna?