W środowy wieczór (19 lipca) w programie "Minęła dwudziesta" Magdalena Ogórek gościła Katarzynę Sójkę (PiS) i Anitę Sowińską (Nowa Lewica). Tematem rozmowy był głośny skandal związany z panią Joanną i interwencją policji w szpitalu.
Przy okazji wizyty w studiu przedstawicielka Nowej Lewicy postanowiła uderzyć w PiS oraz lekarzy. - Polki w państwie PiS-u nie czują się bezpiecznie. To jest państwo, które dąży do państwa fundamentalistycznego (...) Domagamy się likwidacji klauzuli sumienia. Nie szczuję na lekarzy. Wy przedstawiacie to tak, że my domagamy się jakiś lewackich standardów - mówiła wyraźnie poruszona.
Na tym jednak nie poprzestała. Wytknęła również dziennikarzom TVP, że wykorzystują ludzką tragedię. - Wykorzystujecie tragedię ludzką do własnych celów politycznych. To jest obrzydliwe - grzmiała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magdalena Ogórek nie wytrzymała
W pewnym momencie Ogórek nie wytrzymała i zaczęła odpierać ataki na media publiczne. - Wypraszam sobie takie sformułowania, pani poseł, bo one są straszne i nieprawdziwe - powiedziała.
Pani była stanowcza, ja też jestem stanowcza. Niech pani poseł nie obraża dziennikarzy TVP - zaapelowała po chwili.
To jednak nie wszystko. Pod koniec programu Ogórek zaatakowała konkurencyjną stację. Uderzyła w Katarzynę Kolendę-Zaleską.
Ja tylko przypomnę w ramach rekapitulacji, że to są polskie media i tu wszyscy z kulturą słuchamy i szanujemy to, co mówi druga strona i nie ma takich sytuacji, jaką zaproponowała na przykład Katarzyna Kolenda-Zaleska, ta sama redaktor, która do Tuska mówiła "per profesorze", a gdy nie pasowały jej poglądy interlokutora, wyprosiła pana posła Jacka Żalka ze studia - podsumowała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.