Marianna Schreiber od kilku lat robi wszystko, by nie przedstawiać jej wyłącznie jako ''żony ministra PiS''. Jest kobietą, która ''żadnej pracy się nie boi'' i próbuje swoich sił w różnych zawodach. Była już m.in. modelką, aktorką, raperką, dziennikarką, polityczką i żołnierką. Czym jeszcze będzie się zajmować w przyszłości?
Na razie wiemy tylko, czym na pewno nie zamierza się zajmować. Schreiber poinformowała o tym w obszernym wpisie, zamieszczonym w mediach społecznościowych. To odpowiedź na złośliwe sugestie internautów, jakoby miała zarabiać na portalu OnlyFans.
Przypomnijmy - serwis umożliwia udostępnianie ekskluzywnych treści dla płacących subskrybentów i kojarzony jest głównie z treściami dla dorosłych. Schreiber wyjaśniła to tak: ''dla niezorientowanych jest to strona na której "twórcy" prezentują swoje dokonania - najczęściej w postaci swoich piersi i pośladków''.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
𝐍𝐢𝐞𝐤𝐭𝐨́𝐫𝐲𝐜𝐡 𝐦𝐨𝐳̇𝐞 𝐫𝐨𝐳𝐜𝐳𝐚𝐫𝐮𝐣𝐞̨ - NIE - 𝐧𝐢𝐞 𝐛𝐲𝐥̷𝐚𝐦, 𝐧𝐢𝐞 𝐣𝐞𝐬𝐭𝐞𝐦, 𝐚𝐧𝐢 𝐧𝐢𝐞 𝐛𝐞̨𝐝𝐞̨ 𝐳𝐚𝐢𝐧𝐭𝐞𝐫𝐞𝐬𝐨𝐰𝐚𝐧𝐚 𝐭𝐚𝐤𝐢𝐦 𝐫𝐨𝐝𝐳𝐚𝐣𝐞𝐦 𝐚𝐤𝐭𝐲𝐰𝐧𝐨𝐬́𝐜𝐢. Co więcej taka forma ekspresji... po prostu mnie brzydzi — podkreśliła celebrytka.
W dalszej części wpisu Schreiber wyjaśniła, że Only Fans — w jej opinii — uprzedmiotawia kobiety, powoduje masę kompleksów oraz problemów psychicznych, a także stygmatyzuje rolę kobiety w społeczeństwie.
Zarówno działanie takich portali jak Only Fans, jak i ich usprawiedliwianie uważam za NAGANNE. Nie oznacza, to, że czegoś chcę zakazać, czy coś stygmatyzuję. Chciałabym tylko, by mój głos - kobiety i matki był słyszany. A aktywność zarówno takich portali jak Only Fans, jak i osób które tam sprzedają często wątpliwe, tudzież będące zasługą bardziej chirurgii plastycznej, a nie matki natury wdzięki, była w sposób jednoznacznie moralny - POTĘPIONA — zaakcentowała żona Łukasza Schreibera.
Warto nadmienić, że Schreiber przeszła operację plastyczną nosa, a chirurgowi plastycznemu podziękowała, że ''odmienił jej życie''.
Nagie zdjęcia Marianny Schreiber
Schreiber domyśliła się, że przy okazji tego wpisu internauci zechcą przypomnieć jej, iż swego czasu chętnie prezentowała swoje wdzięki w sieci. Zapobiegawczo dodała więc kilka zdań...
Sama miałam ponad dwa lata temu sytuację ze zdjęciem z nagiej sesji - po dziś dzień bardzo żałuję. Była to po prostu głupota. Wiem ile mnie to kosztowało cierpienia dlatego tym bardziej się sprzeciwiam wszystkiemu co dotyczy nagości w internecie — napisała celebrytka.
W sieci nadal można znaleźć odważne, nagie zdjęcia Marianny Schreiber. Aspirująca modelka sama publikowała je w mediach społecznościowych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.