Pod koniec lipca rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna przekazał, że "Antoni K. został oskarżony o uchylanie się w okresie od czerwca 2022 do stycznia 2023 r. od wykonania obowiązku alimentacyjnego na rzecz małoletniego syna oraz żony, określonego co do wysokości orzeczeniem Sądu Okręgowego w Warszawie, gdzie łączna zaległość stanowiła równowartość co najmniej trzech świadczeń miesięcznych".
"Super Express" twierdzi, że Antek powinien płacić 10 tys. zł miesięcznie na syna i żonę. Aktor publicznie wyznał, że nie ma takich środków.
W zeszłym roku zabezpieczenie przekroczyło dwukrotnie mój dochód, nie mówiąc o innych moich zobowiązaniach. Nie uchylam się od płacenia, lecz kwota 10 tys. zł alimentów miesięcznie przekracza moje obecne możliwości - przekazał za pośrednictwem "SE".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Królikowski nie ma pieniędzy?! Reakcja Opozdy
Na tę sytuację wymownie zareagowała Joanna Opozda. Aktorka jest przekonana, że ojciec Vincenta błyskawicznie jest w stanie zarobić wielką kasę.
Alimentów, które wyznaczył sąd, przyglądając się jego możliwościom zarobkowym, Antek potrafi zarobić 300 tysięcy w 3 tygodnie, dalej nie płaci. To ja opiekuję się, utrzymuję i wychowuję naszego syna, bez jakiejkolwiek pomocy z jego strony, więc wolałbym, żeby przestał wypowiadać się na nasz temat w mediach, bo jestem już tym wszystkim zwyczajnie zmęczona. Cierpliwie czekam na decyzję prokuratury i sądu - powiedziała "Super Expressowi".
Czytaj także: Motorówką wbił się w łódź i zabił płynącą nią kobietę. "Cały czas był rozproszony przez telefon"
Stwierdziła też, że Antek nie przejawia chęci do spotkania z synem. - Od początku grudnia zeszłego roku Antek nawet raz nie napisał, nie zadzwonił, nie zaproponował spotkania z synem, nie wyszedł z żadną inicjatywą, tylko ja proponowałam spotkania, które ostatecznie nie doszły do skutku, bo zawsze coś mu nie pasowało - podsumowała Opozda.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.