Jennifer Aniston widzowie pokochali przede wszystkim za rolę Rachel w "Przyjaciołach", ale 51-latka ma też w swoim dorobku mnóstwo innych lubianych kreacji. Miarą popularności Aniston są jej zasięgi na Instagramie. Aktorka założyła konto na tej platformie rok temu i ma już 36 mln obserwatorów. Wielu z nich mogło ostatnio zobaczyć ozdobę, którą Aniston zawiesiła na swojej choince. I wylała się na nią fala hejtu.
Aniston jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, które wykorzystuje nie tylko do promowania swojej osoby i wrzucania starych fotek z "Przyjaciół". Aktorka otwarcie mówi tam o swoich poglądach politycznych – w ostatnich wyborach popierała kandydaturę Joe Bidena. Zabierała też głos w sprawach pandemii koronawirusa, zachęcając do noszenia masek i przestrzegania zasad reżimu sanitarnego.
Koronawirusowa ozdoba choinkowa Jennifer Aniston
Pandemia koronawirusa stała się też przedmiotem żartu, który pojawił się na świątecznym drzewku aktorki. Aniston pokazała na InstaStories drewnianą ozdobę z wygrawerowanym napisem: "Nasza pierwsza pandemia 2020".
Wiele osób, szczególnie na Twitterze, skrytykowało Aniston za taki czarny humor. Część z nich uznała, że nie należy się naśmiewać z pandemii, która codziennie przyczynia się do śmierci tysięcy osób na całym świecie.
Jennifer Aniston pozostawiła te zarzuty bez komentarza. Na Twitterze ma jednak swoich obrońców, którzy nie widzą nic niestosownego w takim napisie. I uważają, że żart idolki nie miał na celu nikogo krzywdzić, a tym bardziej wyśmiewać tragedii osób. "Ludzie zbierają okolicznościowe koszulki, ozdoby, które upamiętniają wydarzenia z danego roku. Niektórzy kupowali bombki nawiązujące do 11 września" – napisała jedna z fanek, która stanęła w obronie Jennifer Aniston.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.