Na odwyk Ilona Felicjańska trafiła w kwietniu 2020 roku. Wówczas rozpoczęła leczenie w szpitalu psychiatrycznym. Niestety, nie przyniosło ono oczekiwanego efektu.
W związku z tym w listopadzie podjęła kolejną próbę. Na terapii odwykowej przebywała przez dłuższy czas.
Ilona z własnego wyboru poszła na zamkniętą terapię odwykową, sama tego chciała. Myślę, że postąpiła bardzo rozsądnie - mówił w rozmowie z "Twoim Imperium" Paul Montana, mąż celebrytki.
Stwierdził jednocześnie, że kobiecie z pewnością nie pomaga to, że on również pije alkohol. - Ja zawsze piłem - picie jest częścią mojego życia - ale nigdy destrukcyjnie. Wszystkie moje partnerki były niepijące, a gdy ja wypijałem o jednego drinka za dużo, mówiły: "Paul, wystarczy". Tymczasem z Iloną nawzajem źle na siebie wpływamy. I to sprawiło, że się pogubiliśmy, że żar tej miłości nas spalił - ocenił.
Jednocześnie zastanawiał się, czy kolejna terapia pomoże Ilonie. Najnowsze informacje wskazują na to, że Felicjańska nadal ma problem. Na zdjęciach opublikowanych przez "Super Express" widać, jak pije piwo na balkonie, na dodatek w towarzystwie męża.
Przed godz. 13 pili piwo na balkonie swojego mieszkania. Wcześniej on biesiadował z kolegą pod domem - przekazał świadek zdarzenia w rozmowie z "Super Expressem".
Celebrytka została zapytana przez dziennikarzy gazety o to zdarzenie. "Wysłaliśmy pytania do Ilony Felicjańskiej. Odczytała je, ale nie odpowiedziała" - informuje "SE".
Ilona Felicjańska i jej problem alkoholowy
O problemie alkoholowym Ilony Felicjańskiej zaczęto mówić w 2010 roku. Wówczas pod wpływem procentów doprowadziła do wypadku samochodowego. Do nałogu przyznawała się w telewizji.
Później twierdziła, że zdołała go pokonać. Niestety, nie na zawsze. Uzależnienie potem wracało jak bumerang i znów zaczęło dokuczać Felicjańskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.